Dużo łatwiej analizujesz sytuację. Znajdujesz źródła problemów, ale także szybciej i sprawniej dostrzegasz najlepsze rozwiązania dostępne w zaistniałych warunkach.
Możesz zapomnieć o twórczym zastoju! Pomysły same do Ciebie przychodzą. Jest ich tak dużo, że masz wrażenie, jakbyś miała dostęp do niewyczerpanego skarbca.
Powiększa się Twoja wydolność myślenia. Łatwiej przetwarzasz informacje i podejmujesz dobre dycyzje. Twoje ciało płynnie i bezwysiłkowo z Tobą współpracuje.
Zauważyłaś już, że jesteś kanałem dla boskiego geniuszu?
Nawet jeśli teraz pukasz się w głowę, myśląc że jestem nawiedzona lub po prostu zwariowałam, to przeczytaj mnie do końca 😉 Dlaczego? Bo założę się, że znasz w życiu takie momenty, takie mikrochwile, kiedy najlepsze, genialne pomysły przychodzą Ci do głowy… znikąd! Kiedy ogarnia Cię natchnienie i już po prostu wiesz 😀 Może jesteś akurat pod prysznicem, może podziwiasz właśnie dzieło sztuki, albo stapiasz się z Naturą zachwycając się zapierającym dech w piersi widokiem, albo może po prostu myjesz naczynia lub wyrzucasz śmieci… I wiesz!
Czujesz to wielkie AHA drgające w każdej komórce Twojego ciała. Więc chwytasz za telefon, dzwonisz do przyjaciela opowiadając, że najlepszy pomysł świata właśnie sam zapukał do Twoich drzwi. Albo biegniesz po długopis, lub do komputera i przelewasz czarno na białe wszystkie natchnienia jakie przez Ciebie przepływają. Jesteś na fali tworzenia i upojnie z nią płyniesz. I wtedy wiesz na 100%, że jesteś kanałem dla boskiego geniuszu!
I jeśli akurat jesteś wizjonerką, artystką, projektantką, twórcą, przedsiębiorcą, liderem, (…), to taki moment natchnienia jest dla Ciebie ZBAWIENIEM! Prawda jest taka, że często nawet zarabiasz dzięki tym olśniewającym pomysłom, dzięki temu „podłączeniu” do boskiego geniuszu.
I wiesz, że ten geniusz jest bezcenny! Im lepsze pomysły, tym więcej z nich masz; tym więcej możesz dobrego przynieść dla siebie, dla swoich Bliskich, dla Ludzi, dla Świata… Wiesz, że opłaca się mieć genialne pomysły 😀 Wiesz też, że świetnie się na nich zarabia!
Ale co się dzieje, kiedy tak bardzo liczysz na ten moment AHA, a tu nic?! Zero?!
Co się dzieje, kiedy od Twojej pomysłowości zależy tak dużo, a tymczasem Ty utknęłaś w biurze pod suchą jarzeniówką; obijasz się od spotkania do spotkania i raz po raz mielisz w głowie te same bzdury?
Co, jeśli w czasie, kiedy najbardziej potrzebujesz pomysłu, czujesz się, jakbyś konała z pragnienia na twórczej pustyni?!
W międzyczasie rozglądasz się dookoła i widzisz, że świat pędzi do przodu – w zawrotnym tempie! Że wszystko się kręci i tylko Ty tkwisz w miejscu. Gorzej: cofasz się i jesteś do tyłu za światem. A przecież Świat potrzebuje nowych, genialnych rozwiązań… A przecież potrafisz bywać kanałem dla boskiego geniuszu…
Gdybyś tylko mogła się „otworzyć”… Gdybyś tylko potrafiła „podpiąć” się do tego wulkanu pomysłów w każdym miejscu i w każdym czasie, kiedy tylko chcesz lub potrzebujesz… Gdybyś tylko mogła mieć potrzebne rozwiązania na zawołanie… Ale przecież nie tak działa natchnienie prawda?
Nieprawda!
Kiedy masz pełen dostęp do stanu kreatywnego przepływu, to w każdej chwili i miejscu możesz być kanałem dla boskiego geniuszu 😀
Dlatego przeczytaj poniżej, z czym dokładnie wiąże się stan kreatywnego przepływu i bądź twórczym liderem w swojej dziedzinie!
Zauważyłaś już, że jesteś kanałem dla boskiego geniuszu?
Nawet jeśli teraz pukasz się w głowę, myśląc że jestem nawiedzona lub po prostu zwariowałam, to przeczytaj mnie do końca 😉 Dlaczego? Bo założę się, że znasz w życiu takie momenty, takie mikrochwile, kiedy najlepsze, genialne pomysły przychodzą Ci do głowy… znikąd! Kiedy ogarnia Cię natchnienie i już po prostu wiesz 😀 Może jesteś akurat pod prysznicem, może podziwiasz właśnie dzieło sztuki, albo stapiasz się z Naturą zachwycając się zapierającym dech w piersi widokiem, albo może po prostu myjesz naczynia lub wyrzucasz śmieci… I wiesz!
Czujesz to wielkie AHA drgające w każdej komórce Twojego ciała. Więc chwytasz za telefon, dzwonisz do przyjaciela opowiadając, że najlepszy pomysł świata właśnie sam zapukał do Twoich drzwi. Albo biegniesz po długopis, lub do komputera i przelewasz czarno na białe wszystkie natchnienia jakie przez Ciebie przepływają. Jesteś na fali tworzenia i upojnie z nią płyniesz. I wtedy wiesz na 100%, że jesteś kanałem dla boskiego geniuszu!
I jeśli akurat jesteś wizjonerką, artystką, projektantką, twórcą, przedsiębiorcą, liderem, (…), to taki moment natchnienia jest dla Ciebie ZBAWIENIEM! Prawda jest taka, że często nawet zarabiasz dzięki tym olśniewającym pomysłom, dzięki temu „podłączeniu” do boskiego geniuszu.
I wiesz, że ten geniusz jest bezcenny! Im lepsze pomysły, tym więcej z nich masz; tym więcej możesz dobrego przynieść dla siebie, dla swoich Bliskich, dla Ludzi, dla Świata… Wiesz, że opłaca się mieć genialne pomysły 😀 Wiesz też, że świetnie się na nich zarabia!
Ale co się dzieje, kiedy tak bardzo liczysz na ten moment AHA, a tu nic?! Zero?!
Co się dzieje, kiedy od Twojej pomysłowości zależy tak dużo, a tymczasem Ty utknęłaś w biurze pod suchą jarzeniówką; obijasz się od spotkania do spotkania i raz po raz mielisz w głowie te same bzdury?
Co, jeśli w czasie, kiedy najbardziej potrzebujesz pomysłu, czujesz się, jakbyś konała z pragnienia na twórczej pustyni?!
W międzyczasie rozglądasz się dookoła i widzisz, że świat pędzi do przodu – w zawrotnym tempie! Że wszystko się kręci i tylko Ty tkwisz w miejscu. Gorzej: cofasz się i jesteś do tyłu za światem. A przecież Świat potrzebuje nowych, genialnych rozwiązań… A przecież potrafisz bywać kanałem dla boskiego geniuszu…
Gdybyś tylko mogła się „otworzyć”… Gdybyś tylko potrafiła „podpiąć” się do tego wulkanu pomysłów w każdym miejscu i w każdym czasie, kiedy tylko chcesz lub potrzebujesz… Gdybyś tylko mogła mieć potrzebne rozwiązania na zawołanie… Ale przecież nie tak działa natchnienie prawda?
Nieprawda!
Kiedy masz pełen dostęp do stanu kreatywnego przepływu, to w każdej chwili i miejscu możesz być kanałem dla boskiego geniuszu 😀
Dlatego przeczytaj poniżej, z czym dokładnie wiąże się stan kreatywnego przepływu i bądź twórczym liderem w swojej dziedzinie!
Artyści mówią o natchnieniu.
Sportowcy – o byciu w strefie.
Psycholodzy – o przepływie.
Mniejsza o nazwy… Jeśli kiedykolwiek byłaś w sytuacji, kiedy wyzwanie pochłonęło Cię tak, że straciłaś poczucie czasu i miałaś niedosyt odchodząc od tego zadania, to wiesz o czym piszę 😉
Może właśnie tworzyłaś rozwiązanie dla superważnej kwestii, może biegłaś w półmaratonie, a może grałaś w grę komputerową… Rzecz w tym, że Człowiek o zwyczajowej (powszechnej) świadomości rzadko doświadcza (kreatywnego) przepływu. Zewnętrzna sytuacja, samo zadanie oraz on sam, muszą spełnić szereg warunków, aby doświadczenie przepływu było dla „statystycznego Kowalskiego” możliwe… a i wówczas nie wszystkim się udaje 🙁
Tymczasem stan kreatywnego przepływu umożliwia każdemu kontakt z jego własnym natchnieniem. Każdy dzięki niemu może doświadczać bycia kanałem dla boskiego geniuszu 😉
Życiowy wydźwięk stanu kreatywnego przepływu jest zróżnicowany i zależy od tego, czym się na co dzień zajmujesz. Najłatwiej zobrazować to w odniesieniu do twórców, artystów, czy sportowców, ale poniżej znajdziesz w przybliżeniu, jak stan kreatywnego przepływu może ujawniać się w różnych sytuacjach i dla różnych profesji.
W stanie kreatywnego przepływu jesteś swoją muzyką (zarówno, kiedy komponujesz, odtwarzasz utwór, czy improwizujesz). Twoje ciało jest zrelaksowane, mięśnie twarzy rozluźnione, rytm serca spokojny i stabilny, a Twoja uwaga i koncentracja naturalnie, lekko i same z siebie kierują się na muzykę, która w Tobie jest i z Ciebie śpiewa do świata. Czujesz muzykę każdą drobiną Ciebie. Poziom Twojego przedstawienia jest dużo wyższy, a doświadczenie Twojej widowni urasta do miana niezapomnianego przeżycia.
Pisarz w stanie kreatywnego przepływu ma poczucie, jakby był połączony, z jakąś wyższą wiedzą… jakby jego historia już istniała i żyła swoim życiem… jakby w połączeniu z narratorem plótł historię, która za jego pośrednictwem „tylko” przedstawia się światu… jakby kontaktował się z wszechwiedzącym głosem (uwaga: to nie jest channeling). Historie tworzone w ten sposób są pełne żywych i prawdziwych postaci… Te historie mają znaczenie i niosą głęboki sens dla pisarza i dla czytelników.
Mówię tutaj „uczeń” w znaczeniu: „każdy Człowiek, który sięga po nową dla siebie wiedzę lub umiejętność”. Dotyczy to zatem każdego, bez względu na wiek, czy przedmiot nauki. Kiedy masz dostęp do stanu kreatywnego przepływu i uczysz się czegoś nowego, to masz większą motywację, by w praktyce i na bieżąco weryfikować poziom swojej wiedzy i umiejętności. Szukasz doświadczeń, które są naturalnym testem pozyskanej przez Ciebie wiedzy. Naturalnie, wewnętrznie i zazwyczaj poza świadomą kontrolą kierujesz procesem swojej nauki. Co dokładnie oznacza, że kiedy wyzwanie jest za duże i dla Ciebie za trudne, to masz więcej motywacji, by podwyższyć umiejętności tak, by móc sobie z tym poradzić. Kiedy jednak wyzwanie jest za małe w stosunku do Twoich umiejętności, to sama z siebie szukasz sposobów na podwyższenie poprzeczki. Dzięki temu uczysz się szybciej i dla siebie przyjemniej.
Zawodnicy w stanie kreatywnego przepływu po prostu są w strefie. Dużo łatwiej osiągają ten stan podczas treningów, czy zawodów. Naturalnie i łatwo koncentrują się na celu. Ich uwaga płynie jedynie na myśli i obrazy, które pomagają zrealizować wygraną. Wszelki lęk przed przegraną, wątpliwości, podważanie swoich możliwości, czy gonitwa myśli odchodzą w niepamięć. Wszelkie pułapki umysłu przestają działać i sportowiec łatwo wchodzi w obszar swoich największych możliwości.
Dodatkowo w stanie kreatywnego przepływu ciało samo i naturalnie rozporządza energią, dzięki czemu zawodnik wykorzystuje najmniejszą możliwą porcję energii do zrealizowania największego możliwego dla niego efektu. Z tego powodu zawodnik mniej się męczy, łatwiej porusza – jakby każdy jego ruch był wynikiem naturalnej i zgodnej pracy świadomości i podświadomości razem wziętych. Wyniki osiągane przez sportowców mających dostęp do stanu kreatywnego przepływu (naturalnie będących w strefie) często zaskakują tak samych zawodników, jak i ich trenerów. Zawodnicy mówią o tym, że ich życiówki osiągają się same. Tak, że przestają kontrolować, co robią, a wszystko się dzieje dla nich i choć z nimi w roli głównej to jednak tak, jakby w tym czasie byli w innym wymiarze… jakby ciało, na doskonałym autopilocie, samo ich niosło do rekordu.
Lider mający dostęp do stanu kreatywnego przepływu jest bardziej wiarygodny dla innych. Ludzie naturalnie postrzegają go, jako swój przykład i chętniej za nim podążają. Dlaczego się tak dzieje? Ponieważ taki lider jest naturalnie i całym sobą zaangażowany w to, co robi. Jednocześnie ma połączenie „z czymś większym”, z naturalnym sensem tego, po co to robi. Dzięki temu łatwiej – nawet „przez przypadek” i „przy okazji” – motywuje innych do podobnej pracy. Jest w tym autentyczny.
Lider mający dostęp do stanu kreatywnego przepływu szuka wyzwań, które będą w równowadze z możliwościami jego zespołu, dzięki temu stawia i sobie, i swojemu zespołowi cele, które są jasne, ambitne, ale też możliwe do osiągnięcia. Ponieważ sam szuka informacji zwrotnych i weryfikuje w praktyce jakość i spektrum osiągnięcia celów, więc wewnętrznie rozumie potrzebę udzielania feedbacku swojemu zespołowi. To wszystko składa się na to, że nawet kiedy się na tym nie koncentruje, to jego zespół widzi w nim prawdziwego lidera.
Czyli każdy Człowiek, jak ja, czy Ty, będzie mógł zauważyć efekty stanu kreatywnego przepływu na co dzień w rzeczach mniejszych i większych. Może zdarzało Ci się bywać zaskoczoną przez innych i nie wiedziałaś, co odpowiedzieć, a później – dużo za późno – kiedy przychodziły do Ciebie genialne odpowiedzi, zamęczałaś się myślami typu „mogłam powiedzieć X”, „następnym razem odpowiem Y”… Jeśli tak, to stan kreatywnego przepływu może dać Ci łatwość znalezienia się w takich sytuacjach. Możesz bezwysiłkowo stać się mistrzem ciętej riposty 🙂 Właściwe i błyskotliwe odpowiedzi ze smaczkiem będą pojawiać się w Twojej głowie dokładnie wówczas, kiedy ich potrzebujesz.
Może do tej pory bywałaś w sytuacjach, kiedy wprowadzałaś swoje pomysły w życie, ale czasem te pomysły były mocno nietrafione…? Jeśli tak, to możesz odkryć – podobnie, jak inni Ludzie, którzy sięgnęli po stan kreatywnego przepływu – że wciąż generujesz pomysły i jakimś „dziwnym trafem” wybierasz akurat te, które sprawdzają się w życiu najlepiej 😉
Życiowy wydźwięk stanu kreatywnego przepływu jest zróżnicowany i zależy od tego, czym się na co dzień zajmujesz. Najłatwiej zobrazować to w odniesieniu do twórców, artystów, czy sportowców, ale poniżej znajdziesz w przybliżeniu, jak stan kreatywnego przepływu może ujawniać się w różnych sytuacjach i dla różnych profesji.
MUZYCY
W stanie kreatywnego przepływu jesteś swoją muzyką (zarówno, kiedy komponujesz, odtwarzasz utwór, czy improwizujesz). Twoje ciało jest zrelaksowane, mięśnie twarzy rozluźnione, rytm serca spokojny i stabilny, a Twoja uwaga i koncentracja naturalnie, lekko i same z siebie kierują się na muzykę, która w Tobie jest i z Ciebie śpiewa do świata. Czujesz muzykę każdą drobiną Ciebie. Poziom Twojego przedstawienia jest dużo wyższy, a doświadczenie Twojej widowni urasta do miana niezapomnianego przeżycia.
PISARZE / DZIENNIKARZE / BLOGERZY
Pisarz w stanie kreatywnego przepływu ma poczucie, jakby był połączony, z jakąś wyższą wiedzą… jakby jego historia już istniała i żyła swoim życiem… jakby w połączeniu z narratorem plótł historię, która za jego pośrednictwem „tylko” przedstawia się światu… jakby kontaktował się z wszechwiedzącym głosem (uwaga: to nie jest channeling). Historie tworzone w ten sposób są pełne żywych i prawdziwych postaci… Te historie mają znaczenie i niosą głęboki sens dla pisarza i dla czytelników.
UCZNIOWIE
Mówię tutaj „uczeń” w znaczeniu: „każdy Człowiek, który sięga po nową dla siebie wiedzę lub umiejętność”. Dotyczy to zatem każdego, bez względu na wiek, czy przedmiot nauki. Kiedy masz dostęp do stanu kreatywnego przepływu i uczysz się czegoś nowego, to masz większą motywację, by w praktyce i na bieżąco weryfikować poziom swojej wiedzy i umiejętności. Szukasz doświadczeń, które są naturalnym testem pozyskanej przez Ciebie wiedzy. Naturalnie, wewnętrznie i zazwyczaj poza świadomą kontrolą kierujesz procesem swojej nauki. Co dokładnie oznacza, że kiedy wyzwanie jest za duże i dla Ciebie za trudne, to masz więcej motywacji, by podwyższyć umiejętności tak, by móc sobie z tym poradzić. Kiedy jednak wyzwanie jest za małe w stosunku do Twoich umiejętności, to sama z siebie szukasz sposobów na podwyższenie poprzeczki. Dzięki temu uczysz się szybciej i dla siebie przyjemniej.
SPORTOWCY
Zawodnicy w stanie kreatywnego przepływu po prostu są w strefie. Dużo łatwiej osiągają ten stan podczas treningów, czy zawodów. Naturalnie i łatwo koncentrują się na celu. Ich uwaga płynie jedynie na myśli i obrazy, które pomagają zrealizować wygraną. Wszelki lęk przed przegraną, wątpliwości, podważanie swoich możliwości, czy gonitwa myśli odchodzą w niepamięć. Wszelkie pułapki umysłu przestają działać i sportowiec łatwo wchodzi w obszar swoich największych możliwości.
Dodatkowo w stanie kreatywnego przepływu ciało samo i naturalnie rozporządza energią, dzięki czemu zawodnik wykorzystuje najmniejszą możliwą porcję energii do zrealizowania największego możliwego dla niego efektu. Z tego powodu zawodnik mniej się męczy, łatwiej porusza – jakby każdy jego ruch był wynikiem naturalnej i zgodnej pracy świadomości i podświadomości razem wziętych. Wyniki osiągane przez sportowców mających dostęp do stanu kreatywnego przepływu (naturalnie będących w strefie) często zaskakują tak samych zawodników, jak i ich trenerów. Zawodnicy mówią o tym, że ich życiówki osiągają się same. Tak, że przestają kontrolować, co robią, a wszystko się dzieje dla nich i choć z nimi w roli głównej to jednak tak, jakby w tym czasie byli w innym wymiarze… jakby ciało, na doskonałym autopilocie, samo ich niosło do rekordu.
LIDERZY
Lider mający dostęp do stanu kreatywnego przepływu jest bardziej wiarygodny dla innych. Ludzie naturalnie postrzegają go, jako swój przykład i chętniej za nim podążają. Dlaczego się tak dzieje? Ponieważ taki lider jest naturalnie i całym sobą zaangażowany w to, co robi. Jednocześnie ma połączenie „z czymś większym”, z naturalnym sensem tego, po co to robi. Dzięki temu łatwiej – nawet „przez przypadek” i „przy okazji” – motywuje innych do podobnej pracy. Jest w tym autentyczny.
Lider mający dostęp do stanu kreatywnego przepływu szuka wyzwań, które będą w równowadze z możliwościami jego zespołu, dzięki temu stawia i sobie, i swojemu zespołowi cele, które są jasne, ambitne, ale też możliwe do osiągnięcia. Ponieważ sam szuka informacji zwrotnych i weryfikuje w praktyce jakość i spektrum osiągnięcia celów, więc wewnętrznie rozumie potrzebę udzielania feedbacku swojemu zespołowi. To wszystko składa się na to, że nawet kiedy się na tym nie koncentruje, to jego zespół widzi w nim prawdziwego lidera.
„STATYSTYCZNY KOWALSKI”
Czyli każdy Człowiek, jak ja, czy Ty, będzie mógł zauważyć efekty stanu kreatywnego przepływu na co dzień w rzeczach mniejszych i większych. Może zdarzało Ci się bywać zaskoczoną przez innych i nie wiedziałaś, co odpowiedzieć, a później – dużo za późno – kiedy przychodziły do Ciebie genialne odpowiedzi, zamęczałaś się myślami typu „mogłam powiedzieć X”, „następnym razem odpowiem Y”… Jeśli tak, to stan kreatywnego przepływu może dać Ci łatwość znalezienia się w takich sytuacjach. Możesz bezwysiłkowo stać się mistrzem ciętej riposty 🙂 Właściwe i błyskotliwe odpowiedzi ze smaczkiem będą pojawiać się w Twojej głowie dokładnie wówczas, kiedy ich potrzebujesz.
Może do tej pory bywałaś w sytuacjach, kiedy wprowadzałaś swoje pomysły w życie, ale czasem te pomysły były mocno nietrafione…? Jeśli tak, to możesz odkryć – podobnie, jak inni Ludzie, którzy sięgnęli po stan kreatywnego przepływu – że wciąż generujesz pomysły i jakimś „dziwnym trafem” wybierasz akurat te, które sprawdzają się w życiu najlepiej 😉
Jesteś w 100% zaangażowana w to, co robisz. Twój umysł nie szwenda się po zakamarkach podświadomości… odcinasz się od problemów życia codziennego… Twoje obciążenia i traumy mają do Ciebie mniejszy dostęp (w wielu przypadkach nie mają żadnego)… przestajesz myśleć o czymś, co nie ma znaczenia i myślami całkowicie jesteś w zadaniu, jakim się zajmujesz.
Twoje ciało czuje się dobrze (nawet jeśli właśnie podejmujesz nadludzki wysiłek fizyczny). Masz wewnętrzną siłę. Rozpiera Cię energia. Łatwo potrafisz tę energię przekierować na to, co jest właśnie ważne. Twoje ciało wykorzystuje swoją wrodzoną mądrość i przeznacza minimalną ilość energii, która jest potrzebna, by wykonać zadanie na najwyższym możliwym poziomie. Dzięki temu nawet jeśli długo pracujesz, nie czujesz zmęczenia.
Twoja percepcja sprzyja zrealizowaniu przez Ciebie celu. Szum świata jakby się wyłączał. Słyszysz, widzisz i czujesz wszystko, co ma związek z Twoim celem i zadaniem. Jednocześnie odcinasz wszelkie kwestie związane z nieistotnymi na teraz problemami (potrafisz skoncentrować się na zadaniu mimo problemów, które Cię w życiu spotykają). Dzięki stłumieniu lęków i obciążających programów wchodzisz w zadanie łatwiej i osiągasz lepsze rezultaty.
Będąc w zadaniu koncentrujesz się w taki sam sposób, jak oddychasz. Naturalnie. Zupełnie nie musisz o tym myśleć. Pochłania Cię proces tworzenia, proces realizowania, osiągania. Jesteś w nim na 100%. Możliwe, że gdyby właśnie rozdzwoniło się tysiąc telefonów, to byś ich nie usłyszała (no, chyba, że byłyby związane z Twoim zadaniem… wówczas słyszałabyś każdy z nich osobno i wszystkie razem).
Zatem odcinasz świat i tworzysz swoją przestrzeń; swoją strefę dla siebie, Twojego zadania i procesu tworzenia, ale gdy tylko kończysz, gdy uznajesz, że z zadania wychodzisz, włączasz świat na nowo i jesteś z nim w pełnym kontakcie (takim, jak na co dzień).
Jesteś tak mocno w procesie, że jesteś tworzeniem. Jesteś zadaniem. Jesteś osiąganiem. Jesteś boskim geniuszem. Tak długo, jak potrzebujesz (choć zdarza się, że możesz tracić poczucie czasu, bo czas i przestrzeń przestają istnieć, kiedy jesteś w stanie kreatywnego przepływu).
Z tych powodów stan kreatywnego przepływu jest tak wartościowy dokładnie DLA KAŻDEGO. Pozwala on kontaktować Ci się z Twoim własnym, subiektywnym doświadczeniem przepływu. Dzięki czemu Twoja kreatywność i umiejętność rozwiązywania problemów urastają do astronomicznych wielkości.
W pierwszej kolejności koncentrujesz się na Twoich dotychczasowych doświadczeniach (kreatywnego) przepływu - nawet jeśli były znikome lub krótkotrwałe.
Bazując na nich uwalniasz się od blokad i obciążeń oraz wykorzystujesz proces zamiany doświadczenia w stan tak, aby zwiększyć prawdopodobieństwo samoistnego "włączania się" przepływu w Twoim życiu.
Na tym etapie regresujesz się do wydarzeń rozwojowych, które dzieją się bardzo wcześnie w Twojej biologicznej historii powstania. Każde z tych wydarzeń uwalniasz od aktywnych traum i obciążeń.
W zależności od Twojego indywidualnego tempa uwalniania, całość tego etapu procesu może zająć Ci od jednego do nawet kilkunastu podejść (Twojej samodzielnej pracy transformacyjnej).
Ten etap jeszcze bardzie pogłębia prawdopodobieństwo samoistnego włączania się przepływu w Twoim życiu. Dodatkowo daje Ci możliwość pełniejszego poczucia doświadczenia przepływu.
Na tym etapie procesu odnajdujesz wyparte i niezintegrowane cząstki Twojej świadomości - takie, które nie "podpisują się" pod Twoim kreatywnym przepływem i, które gdy dochodzą do głosu, powodują, że to doświadczenie Ci się kończy.
Proces przez który przechodzisz pozwala po pierwsze zdrowo zintegrować te cząstki Twojej świadomości z resztą Ciebie, a po drugi pozwala im zintegrować zasoby budujące stan przepływu - na bardzo głębokim poziomie. Dzięki temu te cząstki Ciebie - zamiast jak do tej pory burzyć Twój przepływ - maksymalizują doświadczenie przepływu, gdy już w nim jesteś.
Na tym etapie - kiedy głębiej i szerzej potrafisz czuć doświadczenie przepływu - skupiasz się na tym, w jaki dokładnie sposób przepływ się dla Ciebie zaczyna. Zazwyczaj jeden z zasobów przoduje i przeciera drogę pozostałym (choć nie jest to regułą).
Ponieważ początek przepływu jest jak Twój odcisk palca - właściwy tylko Tobie - dlatego uczysz się wykorzystywać swoją indywidualną strategię zapoczątkowywania przepływu, do celowego "włączania go" wówczas, kiedy Ty tego chcesz i potrzebujesz, a nie wówczas, kiedy "sam się zdarzy (lub nie)".
W pierwszej kolejności koncentrujesz się na Twoich dotychczasowych doświadczeniach (kreatywnego) przepływu - nawet jeśli były znikome lub krótkotrwałe.
Bazując na nich uwalniasz się od blokad i obciążeń oraz wykorzystujesz proces zamiany doświadczenia w stan tak, aby zwiększyć prawdopodobieństwo samoistnego "włączania się" przepływu w Twoim życiu.
Na tym etapie regresujesz się do wydarzeń rozwojowych, które dzieją się bardzo wcześnie w Twojej biologicznej historii powstania. Każde z tych wydarzeń uwalniasz od aktywnych traum i obciążeń.
W zależności od Twojego indywidualnego tempa uwalniania, całość tego etapu procesu może zająć Ci od jednego do nawet kilkunastu podejść (Twojej samodzielnej pracy transformacyjnej).
Ten etap jeszcze bardzie pogłębia prawdopodobieństwo samoistnego włączania się przepływu w Twoim życiu. Dodatkowo daje Ci możliwość pełniejszego poczucia doświadczenia przepływu.
Na tym etapie procesu odnajdujesz wyparte i niezintegrowane cząstki Twojej świadomości - takie, które nie "podpisują się" pod Twoim kreatywnym przepływem i, które gdy dochodzą do głosu, powodują, że to doświadczenie Ci się kończy.
Proces przez który przechodzisz pozwala po pierwsze zdrowo zintegrować te cząstki Twojej świadomości z resztą Ciebie, a po drugi pozwala im zintegrować zasoby budujące stan przepływu - na bardzo głębokim poziomie. Dzięki temu te cząstki Ciebie - zamiast jak do tej pory burzyć Twój przepływ - maksymalizują doświadczenie przepływu, gdy już w nim jesteś.
Na tym etapie - kiedy głębiej i szerzej potrafisz czuć doświadczenie przepływu - skupiasz się na tym, w jaki dokładnie sposób przepływ się dla Ciebie zaczyna. Zazwyczaj jeden z zasobów przoduje i przeciera drogę pozostałym (choć nie jest to regułą).
Ponieważ początek przepływu jest jak Twój odcisk palca - właściwy tylko Tobie - dlatego uczysz się wykorzystywać swoją indywidualną strategię zapoczątkowywania przepływu, do celowego "włączania go" wówczas, kiedy Ty tego chcesz i potrzebujesz, a nie wówczas, kiedy "sam się zdarzy (lub nie)".
Kiedy doświadczasz stanu kreatywnego przepływu:
Wszystko to razem wzięte doprowadza do tego, że działanie w stanie kreatywnego przepływu wiąże się z megapozytywnymi odczuciami wewnętrznymi; czasem nawet graniczącymi z ekstazą.
Nie, nie działa to w taki sposób.
Kiedy odzyskujesz dostęp do stanu kreatywnego przepływu, zyskujesz większe prawdopodobieństwo, że w sprzyjających okolicznościach, wejdziesz w przepływ i wówczas będziesz w strefie.
Potrzebujesz wiedzieć, że stan kreatywnego przepływu – choć będziesz mieć do niego łatwiejszy dostęp – będzie Ci się włączał szczególnie w obliczu zadania.
I to nie bylejakiego zadania!
Będziesz naturalnie wchodzić w maksymalny stan kreatywnego przepływu w sytuacji, kiedy staniesz przed wyzwaniem, które ma dla Ciebie sens; które jest dla Ciebie ważne. Błahe historie zbędziesz machnięciem ręki, bo po cóż przeznaczać na nie całe swoje intelektualne, twórcze, fizyczne i emocjonalne skarby? Po co ładować cały swój potencjał, skoro możesz rozwiązać błahe sprawy za pomocą promila potencjału, który w sobie nosisz, prawda?
Twój maksymalny potencjał będzie się wręcz dobijał, by wypłynąć na światło dzienne w sytuacji, w której masz wpływ; kiedy realnie możesz coś zrobić. Inaczej nie ma sensu go aktywować, bo Twój boski geniusz ma w sobie siłę zmieniania kwestii, które są możliwe do zmienienia i zmiany warte … W innym przypadku po cóż Twoje natchnienie miałoby się uaktywniać? Po cóż miałabyś strzępić język lub trwonić siły?
Dużo szybciej i pełniej wejdziesz w swój maksymalny kreatywny przepływ, kiedy będziesz widzieć efekty tego, co robisz. Nie musisz słyszeć aplauzu i oklasków 😉 Kryteria tych efektów będą Twoje i dla każdego inne. Po prostu dużo łatwiej i bez zarządzania tym procesem będziesz wchodzić w kreatywny przepływ, kiedy zauważysz, że to, co robisz ma sens… że przynosi pożądane skutki.
W innych sytuacjach będzie to działało tak, jakbyś miała otwarty kanał dla genialnych pomysłów… jakby natchnienia (mniejsze i większe) na Ciebie spływały i mówiły przez Ciebie… jakby chciały wybrać akurat Ciebie, by pokazać się światu; by świat je usłyszał 😉
Możesz oczywiście nie robić nic; leżeć do góry brzuchem i „tylko” otwierać się na te natchnienia… Jeśli jednak wybierzesz taką drogę, to szybko zauważysz, że sama rezygnujesz i zaczynasz się w czasie zamykać na kreatywny przepływ… Bo niby po cóż kisić w sobie genialne pomysły, skoro nie idą one dalej w świat? Skoro zamykasz im drogę, by coś dobrego robiły dla Ciebie, dla Twoich Bliskich, dla Ludzi i dla Świata?
Dlatego jeśli masz w sobie chęć i gotowość, by dawać pomysły Światu, by Świat na dobre zmieniać (w skali mikro lub makro), to kreatywny przepływ będzie w Tobie rósł i wzmocni w Tobie to wewnętrzne poczucie spełnienia i sensu. W takim przypadku ten stan jest zdecydowanie dla Ciebie.
Jeśli jednak zamierzasz odzyskać dostęp do kreatywnego przepływu i boski geniusz w sobie więzić i uciszać, to od razu daj sobie spokój… Po co Ci to?
Nie musisz, ale możesz. A nawet zdecydowanie warto, byś te warunki spełniła.
Okazuje się, że osoby, które odzyskały wcześniej dostęp do stanów:
na co dzień szybciej, łatwiej i na dłużej wchodzą w stan kreatywnego przepływu.
Dlatego decydując o tym, jakie kroki podejmiesz w Twojej Drodze do Zdrowej Pełni, możesz wziąć to pod uwagę i zaplanować tę podróż tak, by dała Ci najwięcej dobrego :*
Tak, możesz 😉
Twoje możliwości wpływu i zwiększenia prawdopodobieństwa wchodzenia przez Ciebie w doświadczenie przepływu, dotyczy dwóch aspektów.
Po pierwsze możesz podejmować się takich zadań, których warunki zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia u Ciebie kreatywnego przepływu.
Tego typu zadania charakteryzują się zazwyczaj:
Drugi aspekt, który zwiększa prawdopodobieństwo doświadczania przez Ciebie przepływu, całkowicie dotyczy Twoich wewnętrznych zasobów.
Składają się na nie m.in.:
Na to absolutnie nie możesz liczyć.
Stan kreatywnego przepływu nie działa, jak czarodziejska różdżka, która odmienia Twoje zainteresowania lub zmienia poziom Twoich umiejętności.
Jeśli jakieś zadanie jest dla Ciebie zmorą i go nie znosisz, to prawdopodobnie tak zostanie (nawet po procesie odzyskiwania potencjału stanu kreatywnego przepływu).
Jeśli natomiast nudzi Cię jakaś aktywność… zazwyczaj dlatego, że Twoje umiejętności są dużo wyższe i nie czujesz wyzwania – to to także się nie zmieni.
Może być Ci za to łatwiej doświadczać kreatywnego przepływu w obrębie zadań, które są dla Ciebie ciekawe same z siebie… są dla Ciebie wyzwaniem… i które lubisz.
Nie, nie wszystkie.
Także poziom subiektywnego poczucia przepływu może być różny – tak u różnych osób, jak i u tej samej osoby, ale za to w różnych sytuacjach.
Kreatywny przepływ jest doświadczeniem, w które wchodzisz i wychodzisz. Częstotliwość i długość Twoich doświadczeń związanych z byciem w strefie jest zależna od wielu czynników.
Można zatem powiedzieć, że kiedy odblokowujesz potencjał stanu (kreatywnego) przepływu, to przy okazji różnych zadań, jakie wykonujesz, doświadczasz przepływu, ale też zazwyczaj z niego wychodzisz po zakończeniu zadania.
Potencjalną bolączką nie jest zatem fakt „tracenia” przepływu, ale możliwość bycia w zadaniu bez „włączonego” doświadczenia przepływu.
Mimo odblokowanego potencjału na doświadczanie stanu przepływu, możesz w niego nie wejść w codziennym życiu (lub w sytuacjach, w których Ci zależy, by ten stan był u Ciebie aktywny na zawołanie).
W ramach procesu odzyskiwania potencjału do doświadczania tego stanu adresujesz kwestie związane z:
To czego proces nie obejmuje (i z przyczyn naturalnych objąć nie może) dotyczy warunków zadania, które w życiu wykonujesz i w ramach którego chcesz doświadczyć przepływu.
Najłatwiej doświadczać przepływu, kiedy Twoje zadanie charakteryzuje się konkretnymi cechami (patrz jedno z pytań wyżej). To co możesz zrobić w tym obszarze, to zadbać, by zadania, w jakie wchodzisz, realizowały te kryteria.
Tak, oczywiście 🙂
Na teraz udostępniam proces odzyskiwania potencjału stanu kreatywnego przepływu jedynie w ramach programu „Moja Droga do Zdrowej Pełni” (a dokładnie na zaawansowanym etapie tego programu) lub w pracy indywidualnej 1×1 w programie „Z Impetem w Zdrową Pełnię”.
Biorąc udział w programie „Moja Droga do Zdrowej Pełni” przechodzisz ten proces samodzielnie korzystając z filmów i nagrań, które ode mnie dostajesz.
Bywa, że w stanie kreatywnego przepływu Ludzie całkowicie tracą poczucie czasu. Nie zwracają też uwagi na część swoich potrzeb (jeśli nie są one związane z wykonywanym przez nich działaniem).
To może rodzić różnego rodzaju problemy – tak w kontakcie z zewnętrznym światem, jak i w kontakcie z samym sobą. Jeśli do tego dochodzi, to skala tych problemów zazwyaczaj jest zależna od długości czasu, kiedy byłaś w stanie przepływu.
Nie, nie jest.
Ponieważ efekty stanu kreatywnego przepływu są tak zróżnicowane i uzależnione od Człowieka, dlatego rodzi to wiele dywagacji i oczekiwań (czasem wyolbrzymionych). Powiedzmy sobie szczerze: spektrum efektów jest bardzo indywidualne. To jak z komputerem: możesz dodać do niego różne gadżety i olbrzymią ilość dodatkowych programów, ale jeśli płyta główna lub procesor nie radzą sobie z całym tym dodatkowym dobrem, to komputer i tak nie będzie z niego korzystał w takim stopniu, jakby można było tego oczekiwać…
Podobnie jest ze stanem kreatywnego przepływu: jedni będą wygrywać olimpiady, inni napiszą kilka bestsellerów, ktoś stworzy projekt życiodajnych ogrodów, a ktoś inny będzie sobie łatwiej organizował kalendarz i zmieści w nim wszystkie zajęcia swoich dzieci, albo zauważy, że łatwiej i z większą błyskotliwością odpowiada na złośliwe zaczepki…
Ja nie wiem, w jakim kierunku ułożą się efekty Twojego stanu kreatywnego przepływu. Może wygrasz maraton… może zaczniesz malować… może znajdziesz rozwiązanie dla problemu ginących gatunków roślin i zwierząt… a może wpadniesz na to, jak najsprawniej segregować śmieci w swoim domu tak, aby jak najlepiej współżyć z naszą Ziemią. Nie jestem też w stanie – zanim odzyskasz dostęp do stanu kreatywnego przepływu – obiecać Ci, co dokładnie się u Ciebie zmieni. Nie wiem, w jaki sposób większe i mniejsze natchnienia zakiełkują w Twoim życiu…
Wiem natomiast, że bywały sytuacje, kiedy Człowiek oczekiwał, że po odzyskaniu dostępu do stanu kreatywnego przepływu stanie się czołowym projektantem w firmie, w której pracował… i tak się nie stało. Łatwiej tworzył. Tworząc wchodził w stan kreatywnego przepływu jeszcze bardziej i jednocześnie nie objął wymarzonego stanowiska.
Z tych względów nie obiecuję Ci konkretnych efektów. Nie daję Ci gwarancji, że stanie się X lub Y, kiedy odzyskasz stan kreatywnego przepływu.
W tym konkretnym przypadku płacisz za dostęp do etapu „Mojej Drogi do Zdrowej Pełni”, na którym dostajesz proces odzyskiwania stanu kreatywnego przepływu. Przechodzisz przez ten proces, a później z ciekawością możesz obserwować w życiu, jakie profity stan kreatywnego przepływu Ci przynosi 🙂
To rzeczywiście może być trochę mylące 🙁
Tak, za tymi wszystkimi nazwami (a także za natchnieniem, optymalnym stanem działania itp.), kryje się to samo wewnętrzne doświadczenie.
Różne nazewnictwo wynika z dwóch kwestii:
W przestrzeni Zdrowej Pełni (na stronie www.zdrowapelnia.space) spotkasz się głównie z określeniem „kreatywny przepływ”.
Wynika to ze względów „historycznych”. Na początku czyżyk pracowała głównie z liderami, przedsiębiorcami i artystami i tym Ludziom pomagała odzyskać stan przepływu. W tych przypadkach aspekt kreatywności był istotny, więc zwyczajowo utarło się „kreatywny przepływ”. Później w kontakcie z czyżykiem po ten stan zaczęli sięgać także sportowcy, którym już nie tak bardzo zależało na kreatywności, ale na optymalnym działaniu ciała i umysłu. Utarte sformułowanie jednak zostało 😉
Na teraz proces odzyskiwania stanu kreatywnego przepływu udostępniam tylko osobom, które dobrze znają podstawowe narzędzia Zdrowej Pełni.
Jest on częścią zaawansowanej ścieżki programu „Moja Droga do Zdrowej Pełni”.
Z moją pomocą i przewodzeniem, Ty sama układasz trasę Twojej Drogi do Zdrowej Pełni tak, aby realizowała Twoje potrzeby i odpowiadała na Twoje bolączki. Dlatego, jeśli czujesz, że zasób kreatywnego przepływu jest Ci w życiu potrzebny, to spokojnie możesz go dodać do swojej trasy na zaawansowanym etapie „Mojej Drogi do Zdrowej Pełni” 🙂
Ucieszę się, jak spotkamy się na zaawansowanej ścieżce :*