Nie kupuj tego warsztatu, jeśli:
– szukasz szybkiej techniki, która „naprawi” Cię w 3 dni –
Tutaj nie będziesz się poprawiać. Będziesz wracać do siebie.
A to wymaga obecności, a nie sztuczek.
– chcesz coś zrobić, ale nie masz przestrzeni, by się tym zająć –
Jeśli jesteś na granicy wydolności, nie masz siły na spotkania, ćwiczenia, kontakt z ciałem –
poczekaj.
Ten proces zasługuje na Twoją obecność. Nie tylko na Twoją opłatę.
– masz już rozpoznanie lub diagnozę, która wymaga psychoterapii, leczenia psychiatrycznego lub wsparcia interwencyjnego –
Ten kurs nie jest formą terapii ani leczenia.
Jeśli jesteś w procesie terapeutycznym, możesz z niego korzystać jako uzupełnienie –
ale nie zamiast.
– doświadczasz myśli samobójczych lub przeżywasz intensywny kryzys psychiczny –
Najpierw zadbaj o bezpieczeństwo. O wsparcie.
Dopiero potem o pogłębienie.
Ten warsztat nie jest miejscem interwencji kryzysowej.
– masz doświadczenia psychotyczne lub doświadczyłaś/–eś ich w przeszłości
(np. w czasie medytacji, głębokich procesów, zatrzymania się) –
To nie jest odpowiedni moment na taką pracę.
Potrzebujesz bezpośredniego wsparcia specjalistycznego –
a nie zanurzenia się w praktykę, która może pogłębić dezintegrację.
– wolisz analizę niż czucie –
To nie jest kurs dla głowy.
To proces, w którym Twoje ciało zacznie mówić.
Jeśli nie jesteś gotowa/–y go słuchać – to nie jest jeszcze ten moment.
– szukasz rozwiązania tylko dla swoich Klientów / Pacjentów –
Ten warsztat może dać Ci narzędzia, byś „lepiej pracował/-a z innymi”.
ALE w pierwszej kolejności ten warsztat jest dla Ciebie.
Dopiero z własnego czucia możesz naprawdę poprowadzić innych głębiej.
– chcesz iść „do przodu”, ale nie jesteś gotowa/–y się zatrzymać –
Tu nie zaczynamy od ruchu za wszelką cenę i taranowania przed sobą drogi.
Zaczynamy od bycia. Czasem od zamrożenia. Od oddechu. od czucia.
Jeśli to Cię przeraża – nie idź na siłę.
To warsztat dla tych, którzy wiedzą, że coś się już w nich budzi.
I że to coś chce wreszcie ruszyć – nie przez sprint, ale przez obecność.
Jeśli jeszcze nie jesteś tam – poczekaj.
Przyjdź, kiedy usłyszysz w sobie to wewnętrzne:
„To już. Jestem gotowa/–y.”
Wtedy to naprawdę zadziała.