01. Czym jest metoda Zdrowej Pełni?

Zdrowa Pełnia to autorskie, zintegrowane podejście do pracy z Człowiekiem, kategoryzowane jako jeden z nurtów psychobiologii subkomórkowej.

To podejście wielowymiarowe, które łączy:

  • biologię (ciało, układ nerwowy, mitochondria, fizjologię, neurobiochemię, mikrobiotę, fizjo-bio-chemiczną indywidualność),

  • emocje i pamięć komórkową (struktury subkomórkowe, traumy, zapisy wewnętrzne, schematy reakcji),

  • świadomość i nieświadomość (nawyki, wzorce, uwarunkowania),

  • rozwój duchowy rozumiany jako powrót do wewnętrznej Prawdy i integralności.

Metoda Zdrowej Pełni:

  • nie skupia się na objawach, lecz na przyczynach i zapisach źródłowych,

  • nie rozdziela psyche i soma, lecz traktuje Człowieka jako całość,

  • nie oferuje szybkich trików, lecz prowadzi przez głęboką, rzeczywistą przemianę.

Niektóre narzędzia Zdrowej Pełni są inspirowane tzw. terapiami mocy (np. EFT, EMDR, TAT, WHH, IU), inne mają swoje korzenie w tradycjach wewnętrznej przemiany i rozwoju duchowego (np. praktyki szamańskie, ścieżki mistyczne, alchemia, kabała, święta geometria, biała magia), a jeszcze inne czerpią z tradycyjnej psychoterapii, medycyny funkcjonalnej, mitochondrialnej, ortomolekularnej oraz metod pracy z ciałem.

Jednocześnie Zdrowa Pełnia nie jest żadną z tych metod – to spójny, oryginalny model wypracowany na bazie wieloletniej praktyki, badań i osobistego rozwoju Moniki Czyżewskiej (czyżyka) – autorki podejścia.

Najczęściej pojawiające się pytania

Psychobiologia subkomórkowa to podejście integrujące wiedzę o tym, jak biologia komórkowa i subkomórkowa (np. mitochondria, neuroprzekaźniki, mikrobiota, biochemia ciała) łączy się z emocjami, pamięcią komórkową, doświadczeniami psychicznymi oraz duchowym rozwojem. Zakłada, że to, co przeżywasz psychicznie, ma swoje odbicie w ciele – i odwrotnie.
Zdrowa Pełnia korzysta z tej wiedzy, by pomóc Ci realnie odzyskać głęboki dobrostan: od komórki po świadomość.

To ogólna nazwa dla metod, które działają z pamięcią emocjonalną, przekonaniami i traumami w sposób dynamiczny i bezpośredni. W odróżnieniu od tradycyjnych terapii rozmownych, terapie mocy (jak EFT, TAT, EMDR, WHH) pracują z ciałem, energią, wyobraźnią i reakcjami układu nerwowego. Ich celem jest szybkie dotarcie do źródła reakcji – i uwolnienie go na poziomie, gdzie się zapisało: w ciele i w komórkach.

Objawy są ważne – ale są komunikatem, nie rdzeniem problemu. Zdrowa Pełnia sięga głębiej: do przyczyn, zapisów źródłowych i wewnętrznych zakodowanych reakcji, które leżą u podstaw objawów.
Kiedy uzdrowisz przyczynę – objaw nie ma już czego „alarmować”. Ciało, umysł i świadomość wracają do swojego naturalnego stanu.

W Zdrowej Pełni nie oddziela się psyche od somy, duszy od ciała, ani emocji od biologii.
Każda część Ciebie – Twoje ciało, oddech, mitochondria, mikrobiota, emocje, myśli, wspomnienia, przekonania, reakcje, sny i duchowe wglądy – są traktowane jako spójny system.
Dopiero patrząc całościowo, można dotknąć tego, co naprawdę potrzebuje transformacji.

02. Jaki charakter ma ten proces?

Metoda Zdrowej Pełni (jej procesy i narzędzia) ma charakter eksperymentalny.
Nie jest to metoda zatwierdzona przez systemy medyczne, psychoterapeutyczne ani akademickie. Nie zastępuje leczenia ani nie gwarantuje konkretnych rezultatów.

To podejście autorskie, holistyczne i zintegrowane, stworzone w oparciu o wieloletnią praktykę oraz doświadczenia pracy z setkami Ludzi, a także inspirowane wieloma nurtami – zarówno współczesnymi, jak i tradycyjnymi.

Choć wiele elementów metody ma naukowe podstawy (np. praca z pamięcią komórkową, układem nerwowym, mitochondriami, mikrobiotą, regulacją emocjonalną), to całość jako system pozostaje poza systemową klasyfikacją i traktowana jest jako podejście eksperymentalne.

Uczestnicząc w procesie Zdrowej Pełni, podejmujesz świadomą decyzję, by wziąć udział w pracy, która nie daje gwarancji efektu, ale otwiera przestrzeń na głęboką, biologiczną i świadomościową transformację – o ile Osoba angażuje się w ten proces z gotowością, uczciwością i uważnością.

Najczęściej pojawiające się pytania

Nie jako całość. Zdrowa Pełnia to autorski model, który integruje wiele elementów z obszaru biologii, psychologii, neurobiochemii, pracy z ciałem i świadomością.
Wiele tych elementów ma swoje potwierdzenie w badaniach naukowych (np. neuroplastyczność, pamięć komórkowa, regulacja autonomicznego układu nerwowego, rola mikrobiomu, znaczenie traumy w rozwoju chorób psychosomatycznych).
Jednak całość jako zintegrowany system pozostaje metodą eksperymentalną.

Proces Zdrowej Pełni jest głęboko zindywidualizowany. Nie da się go przeprowadzić w warunkach laboratoryjnych w taki sposób, by spełniał kryteria randomizacji, standaryzacji czy podwójnego zaślepienia.
To nie lek o jednej cząsteczce. To żywa relacja, proces reaktywny, oparty na tym, co Osoba wnosi i jak jej system odpowiada w danym momencie.

Przy tego typu pracy:

prowadzący nie może nie wiedzieć, co robi,

uczestnik nie może udawać, że nie wie, w czym uczestniczy,

– a „placebo” nie da się podać bez… dotknięcia prawdy.

W psychobiologii subkomórkowej i metodach transformacyjnych (jak Zdrowa Pełnia) pojawiają się zjawiska, które nie mieszczą się w ramach klasycznych schematów pomiarowych.
Przykład? Efekt APEX – stan, w którym po głębokim uwolnieniu Osoba może nie pamiętać, co było problemem, bo całkowicie zmienia się konfiguracja jej świadomości i systemu nerwowego.
W takim przypadku „nie da się już porównać stanu przed i po” – bo „przed” nie istnieje w tym samym znaczeniu.

Dodatkowo, czynników wpływających na proces jest tak wiele i są tak zindywidualizowane, że stworzenie kontrolowanej grupy porównawczej nie oddałoby istoty działania.
To, co działa w Zdrowej Pełni, wymaga nowego języka i nowej metodologii naukowej – której świat dopiero się uczy.

03. Czego ten proces nie obejmuje?

Proces Zdrowej Pełni nie jest terapią w rozumieniu medycznym ani psychologicznym.
Nie diagnozuje, nie leczy chorób, nie zastępuje farmakoterapii, psychoterapii, ani specjalistycznej opieki medycznej.

Mimo że wiele Osób doświadczyło w tym procesie znaczących zmian zdrowotnych i psychicznych,
Zdrowa Pełnia nie udziela porad medycznych ani nie gwarantuje efektów terapeutycznych.

Masz pełne prawo wybrać tę drogę jako uzupełnienie innych form leczenia,
albo – skoro jesteś pełnoletnią Osobą i w pełni świadomą – jako ich alternatywę.

Decyzja zawsze należy do Ciebie.
Podejmujesz ją na własną odpowiedzialność – działasz z poziomu odpowiedzialności za swoje ciało, zdrowie, wybory i życie.

W razie wątpliwości lub potrzeby zawsze możesz skonsultować się z lekarzem, terapeutą lub specjalistą.
Zdrowa Pełnia nie zamyka tej drogi – ale też jej nie narzuca.

Najczęściej pojawiające się pytania

Tak – jeśli jesteś Osobą pełnoletnią i świadomie podejmujesz tę decyzję, masz do niej prawo.

Proces Zdrowej Pełni nie ma statusu terapii ani leczenia,
dlatego żaden Przewodnik do Zdrowej Pełni nie przedstawi Ci go jako ich zamiennik.

Jednak Ty – jako Człowiek – możesz wybrać, jaką drogą chcesz iść.

Zalecamy, by ta decyzja była świadoma, dobrze przemyślana
i – w razie potrzeby – konsultowana z lekarzem, terapeutą lub innym specjalistą.

To pytanie pada często – i bardzo dobrze, bo pokazuje, że chcesz świadomie rozumieć, w jakim procesie bierzesz udział.


➤ Po pierwsze: czym jest terapia w rozumieniu medycznym?

W ujęciu medycznym terapia (leczenie) to:

„działania prowadzone przez uprawnioną osobę (np. lekarza, terapeutę, psychologa) mające na celu leczenie lub łagodzenie chorób, zaburzeń albo ich objawów, prowadzone zgodnie z aktualną wiedzą medyczną.”

Terapia w tym znaczeniu:

  • wymaga odpowiednich kwalifikacji prawnych,

  • odbywa się w ramach systemu ochrony zdrowia lub w uznanych instytucjach,

  • ma charakter ściśle kliniczny lub rehabilitacyjny.

Zdrowa Pełnia nie jest terapią w tym sensie.
Nie jest usługą medyczną, nie diagnozuje, nie leczy, nie podlega nadzorowi izb lekarskich, psychologicznych ani terapeutycznych.
To proces rozwojowy, edukacyjny i transformacyjny, prowadzony poza systemem ochrony zdrowia.


➤ Po drugie: co w Polsce uznaje się za psychoterapię?

Zgodnie z polską Ustawą o ochronie zdrowia psychicznego, psychoterapia to:

„celowe i planowane oddziaływania psychologiczne, zmierzające do złagodzenia lub usunięcia objawów zaburzenia oraz do poprawy funkcjonowania psychicznego i społecznego, wspierające dążenia jednostki lub rodziny do zdrowia i rozwoju, kierowane do osób z zaburzeniami psychicznymi.”

Za uznane podejścia psychoterapeutyczne prawo uznaje m.in.:

  • terapię poznawczo-behawioralną,

  • psychodynamiczną,

  • psychoanalityczną,

  • humanistyczno-doświadczeniową,

  • systemową,

  • integracyjną.

Zdrowa Pełnia również nie jest psychoterapią w tym rozumieniu.
Nie korzysta z klasycznych oddziaływań psychologicznych.
Pracuje z ciałem, pamięcią komórkową i układem nerwowym – czyli biologicznie, a nie przez analizę i rozmowę.


➤ Po trzecie: słowo „terapia” ma również sens tradycyjny i głęboko ludzki

W potocznym rozumieniu „terapia” oznacza proces przynoszący ulgę, uzdrowienie, poprawę funkcjonowania – niezależnie od tego, czy wpisuje się w ramy kliniczne.
I w tym sensie Zdrowa Pełnia rzeczywiście działa terapeutycznie:

– poprawia jakość życia,

– zmienia sposób reagowania,

– usuwa objawy (na poziomie biologicznym, emocjonalnym, mentalnym, duchowym),

– przywraca naturalne stany dobrostanu i równowagi.


➤ Dlatego mówimy o terapii biologicznej.

Psychobiologia subkomórkowa to podejście, które pracuje z ciałem, układem nerwowym, mikrobiotą, mitochondriami, energią komórkową, reakcjami adaptacyjnymi, strukturami (sub)komórkowymi.

To transformacja poprzez biologię, nie przez analizę czy interpretację.

Dlatego mówimy: to nie psychoterapia – to terapia biologiczna.


➤ A Szkoła Terapii Psychobiologii Subkomórkowej?

Słowo „terapia” w nazwie Szkoły nie oznacza psychoterapii ani leczenia w sensie medycznym, prawnym czy systemowym.
Odnosi się do faktu, że Szkoła przygotowuje przyszłych Przewodników do Zdrowej Pełni – czyli Osoby, które:

uczestniczą w swojej głębokiej transformacji,

poznają metodologię Zdrowej Pełni od podszewki,

– i w przyszłości prowadzą innych przez procesy prowadzące do efektów terapeutycznych
w rozumieniu ulgi, uzdrowienia, odzyskania zasobów, spójności i głębokiego dobrostanu.

W tym sensie Absolwenci Szkoły realizują procesy terapeutyczne – biologiczne, nie psychologiczne.

Dlatego Szkoła nosi nazwę Szkoły Terapii – z pełną świadomością tego, co to znaczy w języku Zdrowej Pełni.

04. Możliwe korzyści

W procesie Zdrowej Pełni możesz doświadczyć realnej, głębokiej i trwałej zmiany – zarówno w obszarze zdrowia, jak i funkcjonowania psychicznego, emocjonalnego, energetycznego czy duchowego.

Choć nie da się przewidzieć dokładnego przebiegu ani tempa transformacji, wiele Osób doświadcza między innymi:

  • wyraźnej poprawy stanu zdrowia i samopoczucia,

  • odzyskania kontaktu z ciałem, emocjami i prawdą o sobie,

  • poprawy koncentracji, energii życiowej i snu,

  • przejrzystości sytuacji i większej szybkości oraz pewności decyzji,

  • więcej spójności i zgody ze sobą samą,

  • oczyszczenia relacji z innymi i ze sobą,

  • więcej przestrzeni wewnętrznej i innej perspektywy w tych samych sytuacjach,

  • więcej energii i zmysłu jej kierowania,

  • większej skuteczności działań,

  • redukcji objawów psychosomatycznych i napięć,

  • zniknięcia lub złagodzenia stanów lękowych, depresyjnych, paniki,

  • lepszego zarządzania emocjami, stresem, energią, relacjami,

  • powrotu do wewnętrznego poczucia sensu, kierunku i mocy sprawczej,

  • głębokiego uczucia obecności, lekkości, wdzięczności i spójności z życiem,

  • trwałego odzyskania dostępu do zasobnych stanów świadomości (np. wewnętrzny spokój, miłość, wdzięczność etc.)
  • dostępu do wewnętrznego głosu, który – zgodnie z Tobą – podpowiada, co i jak robić.

 


 

Korzystając z narzędzi Zdrowej Pełni, możesz także pożegnać się z:

  • patologicznymi wzorcami i błędami, które powtarzasz (nawet jeśli nie chcesz),

  • problemami emocjonalnymi i behawioralnymi „odziedziczonymi” po Rodzicach i przodkach,

  • obciążeniami emocjonalnymi i traumami,

  • destruktywnymi nawykami,

  • stresem, lękiem, fobiami,

  • konfliktami wewnętrznymi i zewnętrznymi,

  • urazami psychicznymi i ich skutkami,

  • obniżonym nastrojem i „życiem na pół gwizdka”,

  • toksycznymi relacjami, ograniczającymi przekonaniami i mechanizmami.

 


 

Efekty są często zaskakująco szybkie, a zarazem głębokie.
Jednocześnie: nie są one gwarantowane – zależą od wielu czynników, w tym:

– gotowości systemu nerwowego,

– intensywności obciążeń,

– zaangażowania w proces,

– umiejętności integrowania zmian w codziennym życiu.

Najczęściej pojawiające się pytania

Procesy Zdrowej Pełni mają konkretną strukturę, dynamikę biologiczną i wystandaryzowane markery skuteczności.
Oznacza to, że każda Osoba przechodzi przez ten sam wewnętrzny algorytm zmian – choć dopasowany do indywidualnego kontekstu.

Jeśli proces zachodzi – ciało daje bardzo konkretne sygnały: pojawiają się charakterystyczne stany, które są skutkiem reakcji biologicznych. To są powtarzalne mechanizmy, możliwe do rozpoznania i weryfikacji.

Jednak:

– każda Osoba wnosi swoją historię, zasoby, relacje i wyzwania życiowe,

– i nawet jeśli efekt biologiczny jest taki sam, to sposób, w jaki przekłada się on na życie, może być różny.

Tempo transformacji nie zależy od „szczęścia” ani od jakości narzędzia – tylko od tego, jak przygotowany jest system Osoby do zmian.

Wpływają na to m.in.:

– gotowość układu nerwowego (czy system może się regulować, czy jest w przeciążeniu),

– poziom wcześniejszych obciążeń i ich zapis w pamięci komórkowej,

– aktualne obciążenia biologiczne: toksyny środowiskowe, mykotoksyny, przewlekłe stany zapalne, pasożyty, aktywne infekcje, stres oksydacyjny,

– stężenie kortyzolu i inne zaburzenia hormonalne,

– stan odżywienia komórkowego – czyli czy ciało ma realnie z czego odbudować swoje zasoby,

– stan mikrobiomu,

– jakość snu, odpoczynku i rytmu dobowego,

– kontakt z ciałem i emocjami,

– oraz otoczenie zewnętrzne: relacje, bezpieczeństwo, środowisko fizyczne.

Proces może się wydarzyć szybko i łagodnie – albo falami, z intensywnymi etapami.
Obie wersje są naturalne i właściwe.

To, co realnie wspiera tempo i głębokość procesu, to:

– regularna obecność w ciele i świadome oddychanie,

– pełnowartościowe odżywianie i uzupełnianie niedoborów (np. witamin z grupy B, magnezu, elektrolitów),

– regeneracja – czyli sen dobrej jakości i czas offline od bodźców,

– ruch i natlenienie – w zgodzie z rytmem ciała, bez przymusu,

– uczciwość wobec siebie i Przewodnika,

– gotowość do przyjmowania i integrowania zmian – nawet jeśli są niewygodne,

– i powrót do prostych rytuałów, które kotwiczą: spacer, cisza, ciepło, kontakt z naturą.

05. Możliwe ryzyka i trudności

Proces Zdrowej Pełni może być bardzo skuteczny i głęboko transformujący – ale nie jest neutralny.
Wymaga Twojej gotowości, uważności i świadomego wejścia w zmianę.
Zanim podejmiesz decyzję o udziale, ważne, byś znał/-a możliwe ryzyka i trudności, jakie mogą pojawić się w trakcie pracy z narzędziami Zdrowej Pełni.

ZMIANA TOŻSAMOŚCI I ŻYCIA

 

➤  1. Zmiana, która zaskakuje – również negatywnie

W Zdrowej Pełni najczęściej pracujemy z traumami, obciążeniami i blokadami zapisanymi na poziomie pamięci komórkowej.
Uwolnienie ich prowadzi do zmian – często pozytywnych, ale nie zawsze wygodnych.

Przykładowe ryzyka:

  • zmiana osobowościowa, która może wpływać na Twoje działania zawodowe lub twórczość (np. aktor przestaje odczuwać smutek, który był „narzędziem pracy”; pisarz traci kontakt z dramaturgią konfliktu),

  • zanik wspomnień, które wcześniej były bardzo żywe – co może wpłynąć na Twoją tożsamość lub relacje z bliskimi,

  • zmiana zainteresowań, wartości lub celów życiowych – co czasem prowadzi do zmiany zawodu, środowiska, relacji,

  • zmiana postrzegania innych Osób, w tym bliskich (partnera, dzieci, przyjaciół) – co może generować napięcia lub potrzebę przewartościowania relacji,

  • zmiana duchowa lub światopoglądowa, która może być w konflikcie z wyznawaną religią lub dotychczasowym systemem przekonań.

  
 
➤  2. Możliwe skutki zmian świadomości

Po odzyskaniu zasobnych stanów świadomości i integracji ich w życiu, mogą pojawić się konsekwencje:

  • utrata pracy lub zmiana zawodu,

  • zakończenie relacji partnerskiej, przyjacielskiej lub rodzinnej,

  • kryzys tożsamości lub kryzys duchowy,

  • trudność w odnalezieniu się w „starej” rzeczywistości,

  • zmiana postrzegania świata – nie zawsze zrozumiała dla otoczenia.

 

 

➤  3. Kryzys duchowy

W czasie głębokiego procesu transformacyjnego może dojść do poruszenia lub zakwestionowania Twojego dotychczasowego konstruktu ja – nie tylko w sensie duchowym, ale także: społecznym, tożsamościowym, emocjonalnym, relacyjnym czy egzystencjalnym. Zazwyczaj łączy się to ze zmianą świadomości, przewartościowaniem całego światopoglądu oraz poszerzeniem percepcji rzeczywistości.

Dla niektórych Osób to doświadczenie jest wyzwalające.
Dla innych – może być trudne, dezorientujące, a nawet przerażające.

Kryzys duchowy może objawiać się m.in.:

  • poczuciem, że świat „przestaje mieć sens” w dotychczasowej wersji, lub, że „świat nie jest już tym, czym był”,

  • oderwaniem się od starych wartości i brakiem nowych punktów odniesienia,

  • poczuciem pustki, dezorientacji, zagubienia, „zawieszenia między satrym, a nowym”,

  • intensywnymi przeżyciami egzystencjalnymi (np. dojmująca samotność, alienacja),

  • dezorientacją w relacji z Bogiem, Wszechświatem, Światłem – jakkolwiek to nazwiesz,

  • wyjściem ze strefy komfortu duchowego – np. zmiana lub rozchwianie przekonań religijnych,

  • chwilowym „zanikiem siebie” – jakby znikało tożsamościowe „ja” (tożsamość społeczna, zawodowa, duchowa lub emocjonalna), do którego byłeś/-łaś przywiązany/-na,

  • poczuciem, że „nie wiem już, kim jestem” i „co mam teraz robić”.

 To zjawisko nie jest błędem procesu – bywa jego integralną częścią.

Ale może być bardzo trudne do przejścia  jeśli nie jesteś na nie przygotowana/-y – głównie dlatego, że może prowadzić do: 

– duchowego, życiowego „przebudzenia” i zdrowego przewartościowania,
– albo głębokiego, wewnętrznego zamętu.

W Zdrowej Pełni szanujemy każdy światopogląd – ale też nie możemy przewidzieć, czy i jak Twoja duchowość ulegnie zmianie.

Nie wywołujemy kryzysu duchowego jako celu, ale zdajemy sobie sprawę, że może się on pojawić jako naturalna odpowiedź organizmu na ekspansję świadomości i porzucenie starego zapisu tożsamości.

 
Najczęściej pojawiające się pytania

Nie – proces Zdrowej Pełni nie jest hipnozą i nie usuwa Twoich wspomnień w technicznym sensie.

Nie „wymazujemy” zdarzeń z Twojej historii – ale zmieniamy sposób, w jaki są zapisane w ciele, emocjach i układzie nerwowym.

Kiedy trauma zostaje uwolniona na poziomie biologicznym,
Człowiek przestaje odczuwać ją jak żywą ranę – i często przestaje „nosić” te wspomnienia na co dzień.
Niektórzy mówią, że te wydarzenia tracą intensywność, bolesność albo dosłowność. W praktyce oznacza to, że możesz pamiętać zdarzenie, ale już nie reagujesz na nie emocjonalnie i cieleśnie. Myśl o nim nie spędza Ci także snu z powiek.

Zdarza się, że wspomnienie się rozmywa, przestaje być dostępne słowami –
ale to nie jest „utrata pamięci” – to zdrowa reorganizacja struktury emocjonalnej.
Ciało i mózg uznają: „To już nie jest aktywne. Nie musimy tego trzymać na wierzchu.”

Jeśli jesteś osobą, która żyje z traumatycznym wspomnieniem
i jednocześnie boisz się go „stracić” – zapytaj siebie:
czy ono Ci służy – czy tylko trzyma Cię w miejscu?

Nie – Zdrowa Pełnia nie prowadzi Cię do porzucania życia, tylko do jego głębokiego uporządkowania.
Ale… jeśli to, co robisz dziś, jest zbudowane na traumie, strategii przetrwania, ambicji wynikającej z braku albo chęci udowodnienia czegokolwiek – to może się zdarzyć, że po uwolnieniu się od tych mechanizmów Twoje wybory zaczną wyglądać inaczej.

Nie dlatego, że „rzucisz wszystko”,
ale dlatego, że zyskasz nową klarowność – i przestaniesz mieć potrzebę udowadniania czegokolwiek komukolwiek,
a zaczniesz działać z poziomu prawdy i wolności wewnętrznej.

Niektórzy zostają dokładnie tam, gdzie byli – ale robią to z nową lekkością.
Inni rzeczywiście zmieniają branżę, model pracy albo tempo życia.
Każda decyzja jest efektem Twojej świadomości – nie sugestii z zewnątrz.

I nie, nie musisz wyjeżdżać w Bieszczady, choć możesz, jeśli zechcesz 😉

Tak – to możliwe. Ale warto doprecyzować:
proces Zdrowej Pełni nie rozbija związków. On rozświetla prawdę,
a potem to Ty – jako Człowiek wolny i świadomy – decydujesz, co z tą prawdą zrobisz.

Czasem, dzięki uwolnieniu traum, emocji i nieświadomych wzorców,
relacja się oczyszcza, pogłębia, staje bardziej prawdziwa.
Znika to, co było grą, manipulacją, zależnością, czy „kompromisem wbrew sobie”.

Ale są też sytuacje, w których proces ujawnia, że związek był próbą kompensacji –
oparty nie na autentycznej bliskości, ale na strategiach przetrwania.

I wtedy tak – może dojść do rozstania.
Nie dlatego, że Zdrowa Pełnia to zagrożenie dla miłości,
ale dlatego, że sam/-a chcesz z niego wyjść,
bo odkrywasz, że przez lata był jak noszenie za małych butów…

Bywa też tak, że po transformacji Osoba przestaje wchodzić w stare gry relacyjne
rozumiane jako nieświadome, raniące schematy i powtarzalne scenariusze,
w których do tej pory „graliście siebie nawzajem”.

I choć z jej strony to krok w stronę zdrowia i dorosłości –
partner/-ka może uznać to za „utraconą więź”,
bo gra była główną (a czasem jedyną) formą kontaktu.
W takich przypadkach to druga strona może odejść –
nawet jeśli Ty bardzo chcesz tę relację utrzymać.

Jak zatem widzisz… TAK, może dojść do rozstania.
Może się to wydarzyć: – na Twoich warunkach, bo przestajesz oszukiwać siebie i innych,
– albo wbrew Tobie, bo partner/-ka nie chce lub nie potrafi żyć bez dawnych, toksycznych wzorców.

Po czasie wiele Osób mówi, że to nie był rozpad,
ale pierwszy akt miłości do siebie.
Ale w chwili, kiedy się to dzieje – może być trudno. Może być boleśnie.

Tak, to możliwe. Ale – podobnie jak w przypadku relacji romantycznej – Zdrowa Pełnia nie rozbija Twojego świata. Ona przywraca Cię Tobie.
A to czasem oznacza, że świat, który był wokół Ciebie, zaczyna się zmieniać.

Nie dlatego, że coś niszczysz.
Tylko dlatego, że przestajesz się mieścić w rolach, które kiedyś pełniłaś/-eś –
grzecznego dziecka, zbawczyni, tłumacza emocji, bufora dla cudzych problemów,
czy kogoś, kto „zawsze był dostępny i nie sprawiał kłopotu”.

Kiedy wychodzisz z tych ról – nie każdy to uniesie.
Niektóre relacje się skończą. Inne się przekształcą. Jeszcze inne przejdą próbę i wrócą na nowym poziomie.
Ale może być tak, że stracisz kogoś, kogo bardzo kochałaś/-eś.
Nie z powodu braku miłości – ale dlatego, że Ty już nie zgadzasz się na warunki, które kiedyś były normą.

To boli. Czasem bardzo.
Ale jednocześnie: tylko wychodząc z iluzji można zbudować relacje oparte na Prawdzie.

Tak. I to częściej, niż się wydaje.
Nie każda relacja się rozpada – ale wiele z nich przechodzi moment kryzysowy,
kiedy druga strona nie wie, jak się odnaleźć w kontakcie z Tobą po zmianie.

Bo kiedy Ty przestajesz grać, ratować, zgadzać się wbrew sobie albo dopasowywać się kosztem siebie – to stary układ przestaje działać.
A dla kogoś, kto znał Cię tylko w tym układzie – może to być szok.

Niektóre relacje potrzebują wtedy nowej definicji.
Strony zaczynają się uczyć siebie od nowa:
– z nowymi granicami,
– nowym językiem emocji,
– i inną dynamiką bliskości.

To bywa trudne.
Czasem pojawia się napięcie, żal, złość, rozczarowanie,
a nawet pokusa, by wrócić „do starego” – bo przynajmniej było przewidywalne.

Ale jeśli obie strony zdecydują się zostać i sięgnąć po kontakt z poziomu Prawdy –
relacja może nie tylko przetrwać, ale wejść na głębszy poziom.

Czasem ten etap wymaga czasu. Czasem – akceptującego milczenia. Czasem – wsparcia.
Ale przejściowe tarcia to nie porażka. To oznaka, że coś się realnie zmienia.

To prawda – Zdrowa Pełnia to proces osobisty, a nie zawodowa deklaracja.
Nikt nie wyrzuci Cię z pracy za udział w transformacji.
Ale… może się okazać, że Ty sama już dłużej nie chcesz tam być.
Albo – że Twoja nowa postawa przestaje mieścić się w systemie, który do tej pory tolerował Twoje „naginanie się”.

Człowiek, który odzyskał dostęp do swojej Mocy,
często przestaje zgadzać się na nadużycia, milczenie, przeciążenie, manipulację czy grę pozorów.

Niektórzy zaczynają mówić „nie”, stawiać granice, odmawiać udziału w czymś, co dotąd „po prostu się robiło”.
I to może być trudne do przyjęcia w środowiskach, które przyzwyczaiły się do Twojej uległości, grzeczności lub perfekcyjnego dopasowania.

Czasem więc to Ty podejmujesz decyzję, że ta praca już nie jest zgodna z Tobą.
A czasem – system Ci ją „oddaje”, bo nie pasujesz już do roli, w którą przez lata wchodziłaś.

To nie jest kara.
To naturalna konsekwencja zmiany – takiej, która dotyka nie tylko sposobu myślenia, ale też postawy, komunikacji, energii i granic.

W procesie Zdrowej Pełni może dojść do zmiany punktu odniesienia, z którego patrzysz na siebie, innych i świat.
To nie jest tylko „nowy sposób myślenia” – to często realna zmiana poziomu świadomości, która wpływa na:

– to, co postrzegasz jako ważne,
– co uznajesz za prawdziwe,
– jak oceniasz zachowania – swoje i cudze,
– gdzie widzisz sens, a gdzie iluzję.

Może się okazać, że to, co wcześniej wydawało się oczywiste, potrzebne albo konieczne –
zaczyna być dla Ciebie niezrozumiałe, nieważne lub absurdalne.

Niektóre Osoby mówią, że to „jakby nagle widzieć życie z innego piętra”.
Ale zanim się zadomowisz w tej perspektywie – możesz przejść przez etap dezorientacji, wycofania, samotności albo braku języka do opisania tego, co się w Tobie zmienia.

I to właśnie nazywamy ryzykiem.
Nie dlatego, że zmiana sama w sobie jest zła –
ale dlatego, że niesie ze sobą konieczność odnalezienia się w nowej wersji świata.

To bardzo dobre pytanie – i wiele Osób je zadaje.
Proces Zdrowej Pełni nie głosi żadnej doktryny religijnej, nie zachęca do porzucania wiary ani nie uczy alternatywnego światopoglądu.

Ale… może uruchomić wewnętrzne doświadczenia, które nie mieszczą się w ramach niektórych religii – a w innych mogą być postrzegane jako zagrożenie, herezja albo „zajmowanie się tym, co niebezpieczne”.

 

Przykład 1: doświadczenie „klątwy”

W pracy biologicznej z pamięcią komórkową czasem uruchamiają się struktury wpływu mikroorganizmów, które wpływają na sposób myślenia, emocje i wybory Człowieka.
Człowiek ma wtedy wewnętrzne poczucie, że nie działa z własnej woli – tylko jakby „coś nim sterowało”.

To może się objawiać jako:

  • „ciąży nade mną fatum”

  • „jestem pod wpływem czegoś, czego nie rozumiem”

  • „cokolwiek zrobię, i tak wydarzy się to samo – jakby było zaprogramowane”

Z biologicznego punktu widzenia – to wpływ mikrobiomu i fizjo-bio-chemicznych zaburzeń.
Ale wewnętrzne doświadczenie jest bardzo podobne do tego, co przez wieki opisywano jako klątwę.

I choć Ty możesz rozpoznać to jako reakcję organizmu,
Twoja religia może postrzegać to doświadczenie jako niebezpieczne, nieczyste, związane z siłami „z zewnątrz”,
które – według tej religii – wymagają innego „zajęcia się” (np. modlitwy, egzorcyzmu, nawrócenia).

 

 

Przykład 2: doświadczenie „innych wcieleń”

Kiedy „dioykasz” świadomością konkretnych struktur subkomórkowych, możesz mieć bardzo wyraźne poczucie, że „już kiedyś to przeżyłeś/-łaś” – ale nie w tym ciele, nie w tym czasie i nie w tej roli.

Biologicznie jest to efekt wpływu konkretnego grzyba na struktury świadomości i percepcji.
Ale doświadczenie wewnętrzne przypomina odczucie reinkarnacji.

Czasem to są niejasne wrażenia. A czasem – bardzo szczegółowe obrazy, historie, wspomnienia.
Zdarza się, że Osoby po takim doświadczeniu odnajdują miejsce, przedmiot, figurę historuczną lub wydarzenie, które „znają” z takiego wglądu – choć wcześniej nigdy ich nie spotkały.

W wielu religiach temat reinkarnacji jest nieobecny lub odrzucany –
a Osoba, która do tej pory wierzyła w życie „tu i teraz, jedno i dane przez Boga”
może nagle poczuć, że coś się w niej nie zgadza.

 

 

 

Dlatego mówimy o ryzyku

Nie dlatego, że te doświadczenia są „niebezpieczne” lub „złe”,
ale dlatego, że mogą doprowadzić do duchowego, emocjonalnego lub tożsamościowego przesunięcia,
które będzie trudne do pogodzenia z dotychczasową religijną narracją o świecie, człowieku, zbawieniu itp.

 

Nie każda Osoba przez to przechodzi.
Nie każda religia będzie miała z tym problem.
Ale jeśli Twoja wiara nie dopuszcza klątw, reinkarnacji, poszerzonych stanów świadomości ani alternatywnych form uzdrowienia – to warto, byś zanim rozpoczniesz proces, uczciwie sprawdził/-a, czy jesteś gotowa/y skonfrontować się z tym, co może Ci się przydarzyć.

Nie musisz zmieniać wiary – ale może się okazać, że Twoja wiara nie będzie chciała zostać taka sama.

AKTYWACJA, EMOCJE, TRAUMA

 

➤  4. Aktywacja obciążeń, emocji i programów

W czasie sesji – lub po niej – może dojść do aktywacji zapisanych wcześniej traum, programów lub nieuświadomionych emocji.
To może skutkować m.in.:

  • silnymi reakcjami emocjonalnymi (płacz, złość, lęk),

  • bólem ciała, napięciem lub dyskomfortem fizycznym,

  • rozkojarzeniem, brakiem koncentracji, potrzebą wycofania się z codziennych działań,

  • odtworzeniem trudnych wspomnień, o których wcześniej „nie wiedziałaś/-eś”,

  • chwilowym pogorszeniem samopoczucia psychicznego lub fizycznego,

  • doświadczeniami trudnymi do interpretacji (np. wrażenia zmysłowe, które nie mają fizycznego źródła).

W większości przypadków te objawy wyciszają się w czasie, nawet jeśli nie następuje od razu pełne uwolnienie źródła.

 

 
➤  5. Ryzyka związane z odzyskiwaniem zasobnych stanów świadomości

Choć brzmi to pozytywnie, odzyskanie dostępu do zasobów (jak spokój, wdzięczność, miłość, obecność) dzieje się na skutek głębokiego procesu wewnętrznego, który może się wiązać z:

  • intensywną regresją (do biologicznych momentów prenatalnych lub przedzapłodnieniowych),

  • aktywacją traum osobistych i transgeneracyjnych,

  • przejściowymi objawami fizycznymi: wymioty, drgawki, zaburzenia równowagi, utrata przytomności,

  • doświadczeniami określanymi jako „psychotyczne” (np. słyszenie, widzenie, odczuwanie rzeczy, których nie doświadczają inni),

  • stanami dysocjacyjnymi – braku czucia, obojętność wobec pozytywnych lub neutralnych bodźców, życiowe zamknięcie w (pozornym) komforcie.

Procesy odzyskiwania stanów zasobnych nie zawsze kończą się pełnym dostępem do zasobu. Odczuwanie zasobu – jego głębokość, szerokość i jakość – zależy od indywidualnych czynników. 
Wymaga też integracji – i może prowadzić do przewartościowania całego sposobu życia.

 

 
 
➤  6. Aktywacja tzw. oporu drobnoustrojowego

W niektórych przypadkach podczas pracy z narzędziami Zdrowej Pełni może dojść do aktywacji specyficznego rodzaju oporu – objawiającego się np.:

  • silną niechęcią do działania lub wprowadzania zmian,

  • wybuchami złości, agresji lub wycofaniem,

  • nieadekwatnymi reakcjami w relacjach,

  • usterkami technicznymi, problemami w otoczeniu lub „dziwnymi zbiegami okoliczności”.

W trakcie pracy uczysz się rozpoznawać te mechanizmy oraz dostajesz narzędzia, by je świadomie wyciszać. Ich skuteczność zależy od Twojej uważności i determinacji.

 

Najczęściej pojawiające się pytania

To pytanie jest w pełni zasadne – i warto spojrzeć na nie uczciwie.

W metodologii Zdrowej Pełni moment przeżywania traumy w trakcie samego procesu uwalniania trwa krótko – najczęściej to kilka minut, czasem mniej.
Nie „rozpamiętujemy” traum. Nie grzebiemy się w nich.
Docieramy do ich biologicznego rdzenia – i pozwalamy, by ciało je uwolniło.

Ale są sytuacje, kiedy czas do wejścia w ten moment może się wydłużyć.
Dzieje się tak, gdy:

– Człowiek przeżywa aktywację traumy, ale nie wie, że to właśnie trauma,
– jest odcięty od czucia (jako mechanizm obronny), więc doświadcza skutków, ale nie ma dostępu do ich źródła,
– wie i czuje, co przeżywa, ale ma opór, żeby się tym zająć, dotknąć tego, i naprawdę to puścić.

Wtedy trauma „zostaje” na dłużej – nie dlatego, że proces nie działa,
ale dlatego, że czeka na decyzję, obecność, gotowość.

Kiedy ta decyzja zostanie podjęta – proces uwalniania jest szybki, wyraźny i konkretny.
Ciało wie, co robi.

I właśnie wtedy może pojawić się kolejna warstwa – głębiej ukryta, wcześniej niedostępna.
Nie dlatego, że coś „wraca”.
Tylko dlatego, że teraz jesteś gotowa/-y pójść dalej.
Masz więcej zasobów, mniej balastu, większy kontakt ze sobą.

Dlatego czasem może się wydawać, że „tematy się mnożą” –
a tak naprawdę to Ty sięgasz głębiej. I robisz to już z innego poziomu.

To pytanie wydaje się dziwne – dopóki nie poczujesz tego na własnej skórze.
W Zdrowej Pełni przyjmujemy, że opór przed zmianą to nie zawsze lenistwo, autosabotaż czy psychologiczny mechanizm obronny.
Czasem to… konkretne mikroorganizmy w Twoim ciele, które reagują na próbę transformacji.

Jak to możliwe?

Niektóre grzyby, pasożyty i inne mikroorganizmy wpływają nie tylko na Twój metabolizm czy układ odpornościowy,
ale również na Twoją świadomość, nastrój, emocje, a nawet decyzje.
W naturalny sposób dążą do przetrwania – i kiedy „czują”, że ich obecność jest zagrożona, mogą wywołać reakcję oporu.

To może się objawiać jako:

  • „Nie chce mi się” (chociaż wcześniej chciało Ci się bardzo),

  • dziwna senność lub rozkojarzenie przed sesją,

  • brak motywacji do dokończenia procesu,

  • nagłe rozdrażnienie, złość albo „zwątpienie we wszystko”,

  • a czasem… usterki techniczne, rozładowane baterie, rozlane kawy i inne „dziwne przeszkody”.

To nie jest magia. To biologia + energetyka + struktury na poziomie świadomości.

W Zdrowej Pełni dostajesz konkretne narzędzia, by rozpoznać i wyciszyć ten opór –
ale wymaga to uważności, decyzyjności i gotowości, by nie traktować swojej niechęci jako „normalnej”.

Bo czasem to wcale nie Ty nie chcesz się zmienić.
To „coś w Tobie” nie chce, żebyś się zmienił/-a.

Najpierw warto jasno oddzielić dwie rzeczy:

1. Dysocjacja jako reakcja systemu nerwowego (np. na zbyt intensywną emocję, zagrożenie, czy trudne wspomnienie),

2. Zasobny stan świadomości, czyli stan biologicznej obecności, w którym Człowiek ma realny dostęp do takich jakości, jak spokój, miłość, wdzięczność, czucie, szczęście.

 

Zasobny stan nie jest dysocjacją.
Nie jest też „ucieczką od życia” ani „odcięciem od emocji”.
Jest miejscem, z którego reagujesz inaczej – łagodniej, spokojniej, bez ruminacji, bez eksplozji, bez kompulsywnego działania.

Przykład?

Jeśli wcześniej reagowałaś/-eś na daną sytuację z intensywnością emocjonalną 10/10 –
to po odzyskaniu wewnętrznego spokoju możesz reagować na poziomie 2/10.
Czujesz, ale się nie zalewasz. Widzisz, ale się nie pogrążasz.

Zapis traumy nadal może być w Twoim systemie,
ale Twoje ciało nie uruchamia go w tej samej skali i nie traktuje jako zagrożenia.

 

Ale pojawia się tu pewna iluzja…

Po kilku tygodniach lub miesiącach przebywania w stanie zasobnym,
Twój system zaczyna traktować tę jakość jako „nową normę”.

I wtedy – jeśli pojawi się bodziec aktywujący dawny zapis –
i nagle reagujesz na poziomie 3/10,
możesz mieć wrażenie, że wszystko wróciło, że spokój się „skończył”, że trauma „wraca”.

W rzeczywistości nie wraca trauma. Wraca czucie.
Tylko że w Twoim nowym układzie wewnętrznym to, co wcześniej było 3, teraz wydaje się 10.

To nie regres. To re-kalibracja.

I właśnie w tym momencie Osoba może pomylić to z „utratą zasobu” lub – błędnie – z dysocjacją.
Ale to nie to.

 

W Zdrowej Pełni uczysz się rozróżniać:

  • kiedy jesteś w odcięciu (dysocjacji),

  • kiedy jesteś w zasobie,

  • a kiedy właśnie Twój układ wewnętrzny przestawia się na nowy poziom.

Dysocjacja jako reakcja obronna może się pojawić – ale mamy na nią narzędzia, które pomagają bezpiecznie wrócić do obecności.

Zasobny stan natomiast pozostaje dostępny – nawet jeśli przez chwilę masz wrażenie, że go straciłaś/-eś.
On nie zniknął. Ty po prostu wróciłaś/-eś do czucia – tylko z nowym progiem tolerancji.

ODCZUCIA FIZYCZNE I OBJAWY

 

➤  7. Zmęczenie fizyczne i fizjologiczne objawy

Choć z zewnątrz proces może wyglądać jak głęboki relaks, w ciele zachodzą realne zmiany.
Organizm wykorzystuje zasoby do przetworzenia, zintegrowania i odciążenia systemu nerwowego i komórkowego.

Możliwe efekty:

  • zmęczenie fizyczne, senność, potrzeba wycofania,

  • objawy przypominające detoks: ból głowy, brzucha, wymioty, biegunka, napięcie mięśniowe,

  • reakcje podobne do tych, które pojawiają się przy eliminacji mikroorganizmów (w tym drobnoustrojów wpływających na nastrój, myślenie lub układ nerwowy).

Warto w tym czasie pić dużo wody, odpoczywać i dać ciału czas na powrót do równowagi.

 

➤  8. Możliwe pogorszenie samopoczucia

W rzadkich przypadkach, po zastosowaniu narzędzi Zdrowej Pełni, może się zdarzyć, że Osoba poczuje się gorzej – psychicznie lub fizycznie.
Może to wynikać z:

  • zaktywizowania głębszych obciążeń,

  • otwarcia na inne, nierozwiązane problemy,

  • reakcji organizmu, które trudno przewidzieć na obecnym etapie rozwoju metody.

W takich przypadkach może być potrzebne wsparcie z zewnątrz – czasem specjalistyczna pomoc medyczna lub terapeutyczna.

 

 
➤  9. „Choroby” będące częścią procesu zdrowienia

W niektórych podejściach psychosomatycznych (np. germańska medycyna, totalna biologia, biologika) proces zdrowienia może objawiać się symptomami, które w klasycznej medycynie są uznawane za chorobę.

Oznacza to, że na skutek uwolnienia traum i uruchomienia procesu samoregulacji, Twój organizm może zacząć zdrowieć – ale objawy tej zmiany będą diagnozowane jako problem.
Nie musi się to wydarzyć – ale nie można tego wykluczyć.

To, że proces jest eksperymentalny, oznacza również, że mogą pojawić się ryzyka, których jeszcze nie znamy.
Pracując ze sobą w Zdrowej Pełni, bierzesz za ten wybór pełną odpowiedzialność – z całym jego potencjałem i z całym jego ryzykiem.

Najczęściej pojawiające się pytania

To jedno z najczęstszych pytań – i dobrze, że je zadajesz.
Bo tak, może się zdarzyć, że przez jakiś czas poczujesz się gorzej fizycznie. Ale nie w sensie „coś się psuje” – tylko coś się przestawia.

W Zdrowej Pełni pracujesz z zapisami z poziomu komórkowego –
a to znaczy, że organizm realnie się oczyszcza, integruje, odciąża i przestawia na nowe tory.

Możesz wówczas odczuć m.in.:
– senność, ospałość, wrażenie „przeciążonego ciała”,
– ból głowy, napięcie mięśniowe, lekki ból brzucha,
– objawy zbliżone do stanu przeziębienia,
– chwilowe problemy z trawieniem, burczenie w brzuchu,
– większą potrzebę snu, samotności, ciepła, spokoju.

To, ile to potrwa i jak intensywne będzie, zależy od:
– tego, jak bardzo przeciążony był Twój organizm,
– jaką traumę/obciążenie właśnie uwalniasz,
– i czy masz wystarczająco dużo regeneracyjnych zasobów (np. snu, nawodnienia, mikroelementów, odpoczynku).

W większości przypadków te objawy ustępują samoistnie w ciągu kilku godzin lub dni.
Niektóre osoby nie doświadczają ich wcale – inne tylko raz czy dwa w trakcie całego procesu.

Nie jest to „choroba” – to ruch w systemie.
I choć może być nieprzyjemny – jest oznaką, że coś się dzieje.

To, co możesz odczuwać emocjonalnie w trakcie lub po procesie, nie jest przypadkowe.
To nie „zły nastrój” znikąd – tylko konkretna emocjonalna odpowiedź organizmu na to, że coś się właśnie przesuwa i porządkuje.

Możesz przez chwilę czuć:
– napięcie, drażliwość, smutek bez konkretnego powodu,
– irytację, poczucie bezsensu lub nagłe „odcięcie się” od emocji,
– żal, złość, bezradność, której nie da się od razu nazwać,
– potrzebę odcięcia się od bodźców, relacji, aktywności.

Zazwyczaj nie są to stany przewlekłe ani obezwładniające
raczej naturalne fale emocji, które pojawiają się, gdy coś głęboko zapisane traci swoje „miejsce” w Twoim układzie.

To trochę tak, jakbyś zdejmowała/-ł ciasny gorset, który przez lata trzymał wszystko w jednym miejscu.
Ulga się pojawia – ale ciało, emocje i system nerwowy jeszcze nie wiedzą, co z tą wolnością zrobić.

Najczęściej to:
– kilka godzin,
– czasem dzień lub dwa,
– rzadko dłużej – i wtedy warto sięgnąć po dodatkowe wsparcie lub narzędzie.

Dobra wiadomość?
Każda z tych emocji coś uwalnia. Każda coś porządkuje.
A jeśli masz narzędzia, by z nimi być – przestają być ciężarem, a stają się drogą do głębszej równowagi.

Tak – w niektórych przypadkach ból fizyczny może się pojawić jako element procesu uwalniania.
Nie jest to jednak ból „znikąd” – i nie jest oznaką, że coś się psuje.
To raczej objaw reorganizacji: układu nerwowego, energetycznego, a czasem także napięć utrzymywanych w ciele od lat.

Najczęstsze formy bólu to:
– ucisk w klatce piersiowej lub gardle,
– ból głowy lub karku (przy zmianie napięć w obrębie szczytu nerwowego),
– napięcia w brzuchu, jelitach, przeponie,
– czasem ból stawów lub mięśni, jakby „po detoksie”.

W większości przypadków są to krótkotrwałe objawy, które ustępują samoistnie – szczególnie jeśli dasz sobie przestrzeń na odpoczynek, wodę i regulację.

W Zdrowej Pełni uczysz się odróżniać ból, który sygnalizuje przeciążenie, od bólu, który oznacza, że organizm coś właśnie porządkuje, rozpuszcza, rozluźnia.

Jeśli ból jest zaskakująco intensywny, długotrwały albo inny niż zazwyczaj –
zawsze możesz skonsultować się z lekarzem lub specjalistą, aby upewnić się, że to nie wymaga uwagi z innego poziomu.

Ale w zdecydowanej większości przypadków:
ból w procesie nie jest wrogiem. Jest informacją.

Nie – to nie oznacza zatrucia. Oznacza poruszenie.
Proces Zdrowej Pełni nie wprowadza toksyn do organizmu – wręcz przeciwnie:
uruchamia mechanizmy oczyszczania i samoregulacji, które mogą przypominać reakcje detoksykacyjne.

Dlaczego?

Bo kiedy organizm uwalnia się od traum i zapisów z poziomu pamięci komórkowej,
– zmienia się napięcie układu nerwowego,
– porusza się limfa,
– ruszają mechanizmy oczyszczania z toksyn metabolicznych,
– reorganizuje się mikrobiom,
– a czasem aktywuje się wydalanie związków, które organizm „przetrzymywał” w stanie zamrożenia.

To może powodować objawy podobne do łagodnego detoksu, takie jak:
– ból głowy,
– uczucie „pulsowania” lub ciężkości,
– burczenie w brzuchu, luźniejsze stolce,
– lekka mdłość, rozdrażnienie, senność.

To nie efekt zatrucia – tylko efekt poruszenia zapisów, które długo były w uśpieniu.

W większości przypadków objawy te są krótkie, delikatne i samoograniczające się.
Warto wtedy:
– pić więcej wody,
– pozwolić sobie na odpoczynek,
– nie planować ważnych rozmów ani zadań tuż po sesji.

Nie jest to toksyczne – to organizm w ruchu.
I to bardzo dobra wiadomość.

Nie musisz – ale warto to rozważyć, szczególnie jeśli:

– to Twoja pierwsza sesja,
– jesteś bardzo obciążona/-y emocjonalnie lub fizycznie,
– wiesz, że trudno Ci wracać „do działania” od razu po głębokim doświadczeniu.

W praktyce:
większość Osób wraca do codziennych aktywności po 1–2 godzinach od sesji,
✅ niektórzy potrzebują dłuższego spaceru, ciepłego posiłku, drzemki,
✅ kilka procent uczestników mówi: „dobrze, że miałam cały dzień wolny”.

To nie znaczy, że sesja „rozłoży Cię na łopatki”.
Ale że w czasie głębokiej zmiany organizm może chcieć zintegrować ją przez regenerację.

Dlatego jeśli możesz – daj sobie luz.
Nie po to, że coś złego się wydarzy.
Tylko po to, żeby to, co dobre, miało gdzie osiąść.

Brzmi jak paradoks – ale w niektórych podejściach psychosomatycznych (np. totalna biologia, biologika, germańska medycyna)
to zjawisko jest dobrze znane.

Kiedy uwalniasz się od traumy (w wyżej wymienionych podejściach rozwiązujesz biologiczny konflikt),
Twój organizm może uruchomić naturalny proces regeneracji, który:

– rozluźnia napięcia,
– odbudowuje tkanki,
– zmienia biochemię,
– przywraca zaburzony przepływ.

W biologii taki proces nazywa się fazą zdrowienia
ale z punktu widzenia medycyny akademickiej może wyglądać jak początek choroby.
Dlaczego?

Bo pojawiają się objawy: ból, stan zapalny, gorączka, spadek energii, zmiany w obrazie krwi itd.
Lekarz – widząc te objawy – może zdiagnozować problem,
nie wiedząc, że Twój organizm właśnie naprawia coś, co przez lata było zatrzymane.

To nie znaczy, że nie należy się badać – wręcz przeciwnie:
jeśli coś Cię niepokoi, skonsultuj się ze specjalistą.
Ale miej świadomość, że niektóre objawy mogą być znakiem, że system zaczął działać inaczej – i nareszcie ruszył.

W Zdrowej Pełni nie diagnozujemy i nie leczymy –
ale jeśli czujesz, że coś się zmienia w Twoim ciele,
to znak, że warto się tym uważnie zaopiekować – z wielu poziomów naraz.

To ważne pytanie – i odpowiedź może być zaskakująca.

Proces Zdrowej Pełni nie powoduje chorób.
Nie wprowadza do Twojego systemu nic, co by mu zagrażało.
Ale może uruchomić biologiczny proces zdrowienia, który – jeśli zostanie przerwany lub źle zinterpretowany –
może wyglądać jak objawy choroby.

Zdarza się, że po uwolnieniu się od konkretnego konfliktu (traumy, obciążenia)
organizm wchodzi w tzw. fazę naprawczą – czyli regeneruje tkanki, rozpuszcza złogi, odbudowuje funkcje.

W podejściu totalnej biologii lub germańskiej medycyny
objawy tej fazy (np. ból, obrzęk, gorączka, wysięk, zaburzenia snu czy apetytu)
są uznawane za naturalny etap zdrowienia.

Ale w klasycznym systemie medycznym –
te same objawy mogą być zinterpretowane jako stan zapalny, infekcja, a nawet poważna jednostka chorobowa.

Czy to znaczy, że po Zdrowej Pełni możesz „zachorować”?
Nie w sensie zagrożenia. Ale tak – możesz przez chwilę wyglądać i czuć się „jak chory/a”.

W takich przypadkach warto: – skonsultować się z lekarzem, jeśli objawy są silne lub budzą niepokój,
– pamiętać, że to, co wygląda na kryzys, może być przełomem,
– i wspierać ciało: odpoczynek, nawodnienie, spokój, odżywienie, sen.

Zdrowa Pełnia nie zastępuje opieki medycznej,
ale daje narzędzia, które mogą uruchomić procesy, jakich ciało potrzebowało od dawna.

06. Przeciwwskazania

Proces Zdrowej Pełni – zarówno w pracy indywidualnej, jak i w Szkole – nie jest przeznaczony dla każdej Osoby i nie na każdym etapie życia.
To głęboka wewnętrzna transformacja, która wymaga minimalnej stabilności emocjonalnej i fizycznej oraz gotowości do współodpowiedzialnego działania.

Dodatkowo – sesje i nauka w Szkole Terapii Psychobiologii Subkomórkowej odbywają się w całości w formule online.
To oznacza, że w sytuacjach wymagających szybkiej interwencji lub fizycznej obecności drugiego Człowieka – nie mamy możliwości zapewnienia Ci pełnego bezpieczeństwa.

Dlatego część przeciwwskazań wynika nie z ograniczeń narzędzi, lecz z troski o Twoje dobro i bezpieczeństwo w środowisku pracy zdalnej.

 

 

Bezwzględne przeciwwskazania:

W tych sytuacjach udział w procesie Zdrowej Pełni – również online – nie jest możliwy:

– aktywne epizody psychotyczne lub diagnoza schizofrenii,
– poważne zaburzenia neurologiczne z aktywnymi objawami (np. napady drgawek, omdlenia, utraty przytomności),
– aktywne uzależnienia chemiczne (alkohol, narkotyki, leki psychoaktywne w dawkach rekreacyjnych),
– stany wysokiego ryzyka: myśli lub tendencje samobójcze, niedawne próby samobójcze, zachowania autodestrukcyjne.

Uwaga: Narzędzia Zdrowej Pełni mogą wspierać pracę z osobami po kryzysach psychicznych.
Ale ze względu na formułę online – nie prowadzimy takich procesów.
Wymagają one bezpośredniego kontaktu, opieki specjalistycznej i możliwości natychmiastowego wsparcia w razie potrzeby.

 

 

Względne przeciwwskazania (czyli wymagające indywidualnej oceny i kontaktu):

– farmakoterapia psychiatryczna (np. neuroleptyki, SSRI, benzodiazepiny) – nie wyklucza udziału, ale może wpływać na głębokość procesów,
– osłabienie organizmu: aktywna infekcja, stan zapalny, ciężkie leczenie onkologiczne, hormonalne, immunosupresyjne,
– ciąża,
– zaburzenia neurologiczne bez kontroli lekarskiej,
– intensywna rekonwalescencja lub przeciążenie organizmu,
– osoby poniżej 18. roku życia – aktualnie nie prowadzimy procesów dla dzieci i młodzieży. 

 

Jeśli masz wątpliwości, czy proces Zdrowej Pełni jest dla Ciebie – zatrzymaj się i zapytaj.
Twoje bezpieczeństwo, zdrowie i sprawczość są ważniejsze niż jakikolwiek proces transformacji.

W razie potrzeby skonsultuj się z lekarzem, terapeutą lub specjalistą –
albo napisz do osoby prowadzącej, by wspólnie rozważyć, czy i kiedy wejście w Zdrową Pełnię będzie dla Ciebie właściwe.

Najczęściej pojawiające się pytania

To zależy od rodzaju leków, celu ich stosowania oraz Twojej ogólnej kondycji psychofizycznej.

Sam fakt przyjmowania leków nie wyklucza udziału w sesjach lub w Szkole Zdrowej Pełni –
ale może wpływać na głębokość i dynamikę procesów, szczególnie jeśli są to:

– leki przeciwdepresyjne (np. SSRI),
– leki przeciwlękowe (np. benzodiazepiny),
– neuroleptyki (stosowane w leczeniu schizofrenii, CHAD, epizodów psychotycznych),
– stabilizatory nastroju lub środki wyciszające pracę układu nerwowego.

Leki te mogą:
zmniejszyć dostęp do czucia w ciele i emocjach,
obniżyć intensywność reakcji biologicznych, które są kluczowe dla pełnego przeprowadzenia procesu,
– czasem wygasić sygnały, które normalnie wskazują na gotowość organizmu do zmiany.

Z tego powodu zawsze prosimy, abyś:
poinformował/-a nas o stosowanej farmakoterapii przed rozpoczęciem procesu,
nie odstawiał/-a leków na własną rękę,
– był/-a gotowa/-y na indywidualną rozmowę, podczas której wspólnie zdecydujemy, czy i jak najlepiej wejść w Zdrową Pełnię.

Nie jesteśmy przeciwnikami leków.
Ale chcemy, żeby Twoja praca była bezpieczna, realna i wspierająca – a nie fragmentaryczna czy przypadkowa.

Tak – jeśli mówimy o Szkole, to zalecamy, aby poczekać.
Nie dlatego, że narzędzia Zdrowej Pełni są „niebezpieczne” dla ciąży – ale dlatego, że same procesy są bardzo głębokie i poruszające.

W trakcie autotransformacji: – mogą pojawić się krótkotrwałe, ale intensywne stany emocjonalne,
– może się aktywować zapis traumy – który wymaga kontaktu z ciałem i uwolnienia,
– a Twój organizm – mimo gotowości psychicznej – może fizycznie reagować intensywniej niż zwykle.

Dla większości kobiet w ciąży (i dla Dziecka pod sercem) spokój i wewnętrzna stabilność są w tym czasie najważniejsze.
Dlatego zalecamy, aby:

✅ rozpocząć Szkołę po porodzie i po okresie połogu,
✅ lub – jeśli jesteś już w ciąży – odłożyć proces na później, bez presji, bez poczucia straty.


Indywidualna praca (1:1) w ciąży jest możliwa tylko wyjątkowo – i wyłącznie wtedy, gdy jej celem jest wsparcie ciąży w sytuacji kryzysowej.

Zdarzyło się kilka takich przypadków – gdy kobieta była w ciąży zagrożonej, a lekarze nie dawali nadziei.
Wówczas praca transformacyjna była świadomą próbą ratunku – z poszanowaniem życia, nie ryzykiem.

Ale jeśli jesteś w zdrowej, fizjologicznej ciąży, nie jesteś w kryzysie –
to naprawdę możesz poczekać.
Będzie dla Ciebie czas. Będzie dla Ciebie miejsce. I nie musisz się spieszyć.

Nie – nie musisz.
Zdrowa Pełnia nie stoi w opozycji do psychoterapii.
Może być komplementarna, równoległa, albo następująca po niej – w zależności od tego, gdzie jesteś na swojej drodze.

Ale… warto rozważyć kilka rzeczy, zanim połączysz oba procesy:

 
✅ Kiedy równoległa praca może mieć sens?

– Gdy jesteś w stabilnej relacji terapeutycznej i chcesz pogłębić proces,
– Gdy czujesz, że terapeutyczne spotkania wspierają Cię w zmianie, która dzieje się na skutek Zdrowej Pełni,
– Gdy jesteś gotowa/-y wziąć odpowiedzialność za integrację dwóch podejść naraz.

 

⚠️ Kiedy lepiej zaczekać?

– Jeśli Twoja terapia jest intensywna, głęboka i rusza podstawy tożsamości,
– Jeśli masz ograniczoną pojemność emocjonalną i wiesz, że dwa procesy to dla Ciebie za dużo,
– Jeśli czujesz, że potrzebujesz jednej, stabilnej ścieżki – bez rozszczepiania uwagi i zasobów.

W Zdrowej Pełni najważniejsze jest, by nie traktować procesu jako „jeszcze jednej metody”.
To nie „dodatek” ani „eksperyment na boku”.
To droga, która działa głęboko i precyzyjnie – i potrzebuje Twojej obecności.

Jeśli nie masz pewności, czy warto łączyć – możesz skonsultować to ze swoim terapeutą, lekarzem lub ze mną.
Z szacunkiem do obu ścieżek – i Twojej gotowości.

Nie – to nie musi Cię wykluczać.
Ale wymaga szczerego przyjrzenia się Twojej obecnej kondycji psychicznej, gotowości do procesu i formie, w jakiej chcesz pracować.

To, że masz za sobą bardzo trudne doświadczenie – nie przekreśla Cię jako Uczestniczki/Uczestnika.
W Zdrowej Pełni szanujemy Twoją drogę i widzimy w niej wartość, a nie stygmat.

Natomiast:

– Jeśli próbę samobójczą miałaś/-eś dawno temu,
– jesteś dziś stabilna/-y emocjonalnie i fizycznie,
– masz kontakt ze sobą, z ciałem, z emocjami,
– nie przeżywasz aktualnie epizodów psychotycznych,
– i masz realne wsparcie (np. terapeutyczne, rodzinne, przyjacielskie)
to prawdopodobnie jesteś gotowa/-y, by wejść w proces Zdrowej Pełni.

Ale jeśli:

– Twoja historia wciąż jest „otwartym rozdziałem”,
– nie masz sieci wsparcia,
– lub trudno Ci funkcjonować bez „zamykania się” i wycofywania –
to warto się jeszcze chwilę wstrzymać, zadbać o podstawową stabilność, a potem – wrócić, jeśli nadal będziesz czuć gotowość.

Udział w procesie to decyzja – a nie próba odwagi.
I tu nie chodzi o to, żeby się wykazać.
Tylko o to, żeby wejść w Zdrową Pełnię wtedy, gdy Twoje ciało i system są gotowe, by ją przyjąć.

W razie wątpliwości – napisz. Porozmawiamy.

Rozumiem, że może się tak wydawać – bo na pierwszy rzut oka:
nie ma fizycznego dotyku, nie ma leków, nie ma narzędzi zewnętrznych.
Ale proces Zdrowej Pełni – mimo że dzieje się wewnętrznie – uruchamia realne reakcje w ciele.

Kiedy uwalniasz traumę lub wchodzisz w głęboki stan zasobny:
– zmienia się napięcie w układzie nerwowym,
– reorganizuje się sposób oddychania, trawienia, czucia,
– pojawiają się emocje, których intensywność potrafi być zaskakująca,
– ciało może wchodzić w procesy oczyszczania, drżenia, odpuszczania napięć,
– a czasem… po prostu potrzebujesz kogoś obok, kto Cię wtedy potrzyma.

I właśnie dlatego forma online stawia pewne granice:

nie mogę Cię złapać za rękę, jeśli odpłyniesz,
nie mogę Cię fizycznie zabezpieczyć, jeśli np. masz drgawki, zawroty głowy lub odcięcie,
nie mogę szybko zareagować, jeśli dzieje się coś, co w realnym gabinecie byłoby zauważone i zaopiekowane natychmiast.

Nie chodzi o to, że online jest „gorsze”.
Ale o to, że w niektórych przypadkach – jak myśli samobójcze, aktywna psychoza, głęboka deregulacja – kontakt fizyczny i obecność są warunkiem bezpieczeństwa.

To nie jest kwestia nieufności do Ciebie.
To wyraz szacunku dla procesu i dla granic, których online nie da się przekroczyć.

07. Twoje prawa

W Zdrowej Pełni pracujemy głęboko. Ale nigdy kosztem Twojej wolności, godności czy integralności.
Masz pełne prawo być traktowana/-y z szacunkiem, zrozumieniem i autentyczną troską – niezależnie od tego, jak wygląda Twoja historia, stan zdrowia czy forma uczestnictwa.

 
Masz prawo:

– zrozumieć, w co wchodzisz – i zadać dowolną liczbę pytań, zanim podejmiesz decyzję o udziale,
– poznać metodę i jej możliwe efekty, ryzyka oraz ograniczenia,
– otrzymać informacje w sposób zrozumiały i dostępny dla Ciebie,
– zrezygnować z udziału – na każdym etapie procesu, bez tłumaczenia się i bez przymusu,
– decydować, jak głęboko chcesz iść – i mieć kontrolę nad swoim tempem, zakresem oraz formą pracy,
– przerwać sesję lub proces w dowolnym momencie, jeśli poczujesz, że to dla Ciebie za dużo,
– odłożyć pracę na później – z szacunkiem do własnego rytmu,
– być potraktowana/-y indywidualnie, a nie jako „przypadek” czy numer w systemie,
– wyrażać swoje zdanie, wątpliwości, emocje i potrzeby,
– być wysłuchana/-y – również wtedy, gdy coś Ci „nie gra”,
– otrzymać rekomendację innego podejścia lub osoby, jeśli uznasz, że Zdrowa Pełnia to nie jest dobry wybór na teraz lub że potrzebujesz czegoś / kogoś innego.

 

To nie jest „nasza łaska”.
To są Twoje prawa.
I nikt – ani metoda, ani Przewodnik, ani kontekst pracy – nie odbierze Ci prawa do bycia sobą, do ochrony siebie i do samostanowienia.

Najczęściej pojawiające się pytania

Tak, możesz. I co więcej – potrzebujesz.

Proces Zdrowej Pełni opiera się na Twojej wewnętrznej zgodzie – a zgoda może być prawdziwa tylko wtedy, gdy opiera się na rozumieniu. Dlatego masz prawo pytać – nawet jeśli to pytanie wydaje Ci się „głupie”, „już było”, „pewnie wszyscy wiedzą” lub „może nie na miejscu”.

Nie ma w tym procesie obowiązku bycia „wtajemniczoną osobą”, która wszystko rozumie od razu. Masz prawo nie wiedzieć, nie rozumieć, być pogubiona – i masz prawo zadać pytanie.

Twoja ciekawość, niepewność czy potrzebna dokładność – nie są przeszkodą. Są oznaką wewnętrznej obecności.
To właśnie obecność – nie „wszystkowiedzenie” – jest fundamentem Twojej transformacji.

Pytania budują nie tylko Twoją wiedzę, ale także poczucie bezpieczeństwa i wpływu – a bez nich proces nie ma sensu.

Tak. Masz do tego pełne prawo.

Relacja z Przewodnikiem to podstawa bezpieczeństwa i zaufania. Jeśli z jakiegokolwiek powodu czujesz, że ja – jako osoba prowadząca – nie jestem dla Ciebie odpowiednia, możesz z szacunkiem się wycofać i poszukać kogoś innego.
Nie musisz się z tego tłumaczyć, nie musisz mieć „ważnego powodu”. Wystarczy, że czujesz.

Nie sprzedaję procesu ani sesji z inną osobą niż ja.
To ja prowadzę Cię tą drogą – jeśli nie czujesz się ze mną bezpiecznie, możesz wybrać kogoś innego poza Zdrową Pełnią. Zrobisz to samodzielnie – we własnym zakresie, zgodnie ze swoją wolą.

I będzie w tym pełen szacunek.
Bez rozczarowania, bez oceny. Z wdzięcznością, że zaufałeś/-aś sobie.

Nie. Nie musisz mówić o wszystkim.

Proces Zdrowej Pełni nie jest „gadanym podejściem” – to nie psychoterapia oparta na opowieści.
Nie oczekuję od Ciebie pełnych historii, szczegółowych zwierzeń ani dokładnego opisu każdej emocji czy wspomnienia.

Jednocześnie – niektóre procesy wymagają konkretu, który stanie się punktem odniesienia dla pracy.
Nie chodzi tu o rozgrzebywanie przeszłości, ale o zlokalizowanie „zaczepu”, na którym oprze się Twoje uwalnianie lub transformacja.

Masz pełne prawo wybierać, czym chcesz się dzielić. A jeśli nie chcesz czegoś mówić – możesz to zaznaczyć.
Wspólnie znajdziemy sposób, by pracować w zgodzie z Tobą i Twoimi granicami, a jednocześnie skutecznie.

To zależy od formy, w jakiej uczestniczysz w procesie.

Jeśli pracujesz indywidualnie – tak, wszystko jest skrojone na miarę.
Program dopasowujemy do Ciebie, Twoich potrzeb, gotowości i bieżącego etapu.
Wspólnie decydujemy, co jest teraz ważne – i nad czym pracować.

Jeśli jesteś Uczestnikiem Szkoły Terapii Psychobiologii Subkomórkowej – obowiązuje Cię program grupowy.
Każdy poziom Szkoły ma jasno określone etapy, przez które przechodzisz.
Jeśli nie masz gotowości lub możliwości, by zrealizować któryś z nich – nie przechodzisz dalej.
Zostajesz na danym „poziomie wtajemniczenia”.

Zdrowa Pełnia nigdy nie zmusza do przekraczania własnych granic – ale też nie pomija fundamentów, bez których kolejne kroki nie byłyby ani bezpieczne, ani sensowne.

08. Twoje obowiązki

Proces Zdrowej Pełni to nie szkolenie, w którym możesz „przysypiać w ławce” ani terapia, w której ktoś „robi coś za Ciebie”.
To droga – a droga wymaga Twojej obecności, sprawczości i wewnętrznego TAK.

Nikt nie zrobi tej pracy za Ciebie.
Ale nie musisz być „idealna/-y” – potrzebujesz tylko być obecna/-y i gotowa/-y na swoje tempo, swoje emocje, swoją odpowiedzialność. 

 

Twoje podstawowe obowiązki to:

– Decyzyjność i świadoma zgoda – podejmujesz decyzję o udziale w procesie z pełnym zrozumieniem tego, w co wchodzisz, i bierzesz odpowiedzialność za to, co wybierasz.

– Szczerość wobec siebie – nie musisz dzielić się wszystkim z innymi, ale wobec siebie bądź uczciwa/-y. Nie udawaj gotowości, jeśli jej nie ma. Nie przyspieszaj, jeśli Twoje ciało mówi „nie”.

– Dbanie o swoje zasoby fizyczne i emocjonalne – sen, jedzenie, nawodnienie, regeneracja – to wszystko wpływa na jakość Twojego procesu. Praca ze świadomością wymaga biologicznego gruntu.

– Szacunek do przestrzeni procesu – zarówno w pracy indywidualnej, jak i w grupie, obowiązuje zasada wzajemnego szacunku, poufności i obecności bez oceniania.

– Uważność na sygnały z ciała – reaguj, jeśli coś Cię niepokoi. Mów, jeśli coś jest za dużo. Pytaj, jeśli czegoś nie rozumiesz.

– Zgłaszanie trudnych stanów emocjonalnych lub fizycznych – jeśli pojawią się niepokojące objawy, masz obowiązek dać znać osobie prowadzącej (to nie „donoszenie”, tylko wspólna troska o bezpieczeństwo).

– Dbanie o swoje granice – nikt nie może Cię zmusić do pracy głębszej niż ta, na którą jesteś gotowa/-y. Ale jeśli coś wyraźnie Cię przekracza – masz obowiązek to zauważyć i zatrzymać się.

– Szacunek wobec metody i osób w niej uczestniczących – nie musisz jej idealizować. Ale jeśli jesteś w niej – bądź obecna/-y z uważnością i zaangażowaniem. 

 

To nie jest lista nakazów.
To wspólna umowa między Tobą a przestrzenią procesu, żeby to, co się wydarza, naprawdę służyło Tobie – i nikomu nie szkodziło.

Najczęściej pojawiające się pytania

Robisz to na własną odpowiedzialność i nikt Cię na siłę nie powstrzyma – ale to nie jest dobry moment na głęboką pracę.

Proces Zdrowej Pełni dotyka bardzo ważnych warstw świadomości i ciała.
Kiedy jesteś fizycznie wyczerpana/-y, niewyspana/-y, odwodniona/-y, przebodźcowana/-y lub chora/-y – organizm nie ma zasobów, żeby bezpiecznie przeprowadzić transformację na poziomie komórkowym.

To nie jest kara – to biologia.

Jeśli nie spałaś/-eś od kilku nocy, lepiej:
– zadbać o odpoczynek,
– nasycić się snu, wody i ciepła,
– i dopiero potem wejść w proces z pełnym wsparciem ze strony ciała.

Masz prawo się wycofać – ale nie musisz znikać bez słowa.
Jeśli coś Cię przerasta, nie rozumiesz, boisz się – możesz to powiedzieć. Bez lęku, bez tłumaczeń, bez wstydu.

W Zdrowej Pełni nie wymaga się „silnego przechodzenia przez wszystko”.
Wymaga się obecności i szczerości wobec siebie.

Masz prawo powiedzieć:
– „nie wiem, co się ze mną dzieje”,
– „czuję, że mnie to przerasta”,
– „potrzebuję się zatrzymać”.

To nie jest słabość. To dojrzałość.
Czasem wystarczy, że nazwiesz – i już poczujesz subtelną zmianę w sobie.

Nie – nie musisz we wszystko wierzyć.
Szacunek to nie ślepa wiara. To postawa otwartości, uważności i nieprzeszkadzania.

Możesz mieć pytania. Możesz czegoś nie rozumieć. Możesz się z czymś nie zgadzać.
To wszystko się mieści.

Ale jeśli decydujesz się wejść w Zdrową Pełnię, to ważne, by:
– nie sabotować procesu,
– nie próbować go „naprawiać po swojemu”,
– nie wchodzić w proces (lub w grupę) z intencją udowodnienia, że „to nie działa”.

Masz prawo do wątpliwości – ale nie do destrukcji.
Szacunek to uważność na to, w czym bierzesz udział, nawet jeśli nie wszystko jest dla Ciebie oczywiste.

Tak – jeśli może mieć wpływ na przebieg procesu.

Nie musisz opowiadać całej historii życia ani wszystkich swoich epizodów.
Ale jeśli:
– bierzesz leki,
– masz trudne doświadczenia psychiczne lub neurologiczne,
– przechodziłaś/-eś intensywne leczenie lub poważną diagnozę,
– Twoje ciało przejawia konkretne ograniczenia fizyczne lub emocjonalne –
to warto o tym powiedzieć przed wejściem w proces.

Nie po to, żeby Cię ocenić. Ale po to, żeby Cię naprawdę dobrze poprowadzić.

Nie. To znaczy, że jesteś Człowiekiem.

W Zdrowej Pełni nie chodzi o to, żeby „dać z siebie wszystko”.
Chodzi o to, żeby dać siebie – w tej formie, w jakiej jesteś.
Czasem to 100%. Czasem to 7%. Czasem to tylko (i aż!) obecność.

Jeśli czujesz, że masz choć trochę gotowości, żeby zacząć – to wystarczy.
Proces jest żywy. Rytmiczny. Dopasowany.
Nikt nie mierzy Twojej „wydajności”. Mierzy się tylko jedno: czy jesteś ze sobą w kontakcie.

09. Rezygnacja z procesu i prawo do wycofania się

Udział w procesie Zdrowej Pełni – niezależnie od tego, czy dotyczy sesji indywidualnej, pakietu, czy Szkoły – jest Twoim wyborem.
I tak samo Twoim wyborem może być jego zakończenie.

Masz pełne prawo:
– wycofać się na dowolnym etapie,
– zmienić zdanie,
– przerwać udział bez tłumaczenia się,
– powiedzieć „stop”, jeśli czujesz, że na ten moment masz już wszystko, czego potrzebowałaś/-eś.

W Zdrowej Pełni nie trzeba „przechodzić wszystkiego do końca”, jeśli Twoje ciało, emocje lub świadomość mówią coś innego.
Nie zatrzymuję Cię. Nie oceniam. Nie pytam „dlaczego tak szybko?”.
Zawsze masz prawo wybrać siebie. 

 

Rezygnacja techniczna a rezygnacja procesowa

Ważne: rezygnacja procesowa (czyli Twoja decyzja, że to nie jest czas na dalszą pracę) nie zawsze jest równoznaczna z rezygnacją techniczną (np. zwrotem kosztów, anulowaniem uczestnictwa itp.).

Zasady zwrotów i rozliczeń są opisane w regulaminie konkretnej usługi lub programu.
Zanim się zapiszesz – zapoznaj się z nimi.
Jeśli masz wątpliwości – zapytaj, zanim podejmiesz decyzję.

W indywidualnych sytuacjach możliwa jest także pauza, przeniesienie terminu lub zamrożenie pakietu – zawsze w duchu wzajemnego szacunku.

 

Twoje życie. Twoje granice. Twoja decyzja.
I – jeśli kiedyś poczujesz gotowość – zawsze możesz wrócić.

10. Konsekwencje rezygnacji

W Zdrowej Pełni masz prawo wycofać się z procesu – na każdym etapie.
Ale jeśli rezygnujesz z udziału w programie płatnym (np. Szkoła, pakiet sesji, proces indywidualny), to ważne, byś znał/-a techniczne zasady rezygnacji i rozliczeń.

Nie chodzi o to, żeby Cię wiązać na siłę.
Ale o to, byśmy oboje – Ty i ja – znali warunki naszej umowy i wiedzieli, co się dzieje, kiedy jedna ze stron mówi: „stop”.

 

Zwroty i rezygnacje – ogólne zasady

– Zwrot środków nie zawsze jest możliwy – szczególnie, jeśli proces już się rozpoczął, otrzymałaś/-eś materiały, miałaś/-eś kontakt z treścią lub osobą prowadzącą.

– Wysokość zwrotu (lub jego brak) zależy od rodzaju usługi oraz momentu, w którym zgłaszasz rezygnację – szczegółowe zasady są opisane w regulaminie danej oferty.

– W niektórych przypadkach możliwe jest przeniesienie środków na inną usługę lub zamrożenie pakietu, ale nie jest to standard – każdorazowo jest to ustalane indywidualnie.

– Nieprzemyślane zgłoszenie i brak obecności nie są podstawą do zwrotu środków.
Decydując się na udział, bierzesz odpowiedzialność za swoją gotowość i realną możliwość uczestniczenia.

 

Zawsze możesz zapytać

Jeśli sytuacja, w której się znalazłaś/-eś jest wyjątkowa – napisz.
W Zdrowej Pełni jest miejsce na człowieczeństwo, elastyczność i szacunek dla losu.

Ale są też granice – potrzebne, żeby cały system był uczciwy i stabilny.

11. Ngrywanie sesji i spotkań

W Zdrowej Pełni nagrania są częścią procesu. Nie po to, żeby gromadzić materiał – ale po to, żebyś mogła/mógł wracać do swoich odkryć i uczyć się z własnej drogi.

Nagrania służą Tobie – i są dostępne tylko Tobie (w pracy 1×1 z czyżykiem) lub Tobie i grupie (w Szkole i warsztatach, czy kursach online).

Sesje indywidualne – nagrywane i dostępne tylko dla Ciebie

Każda Twoja sesja indywidualna jest nagrywana i opisana.
Masz do niej dostęp z poziomu Twojego indywidualnego konta, w zakładce „Dziennik podróży”.

Opis zawiera:
– podsumowanie tego, nad czym pracowaliśmy,
– informację o efektach, które się pojawiły,
– wskazówki, na co zwracać uwagę w codziennym życiu, by zauważać zmiany.

Tylko Ty masz dostęp do tych materiałów.

 

Zajęcia w Szkole – nagrywane i dostępne dla wszystkich Uczestników

Wszystkie spotkania w Szkole odbywają się online – i każde z nich jest nagrywane.
Dzięki temu możesz:
– wrócić do danego fragmentu,
– uczyć się w swoim tempie,
– przyswajać narzędzia wielokrotnie,
– a także uczyć się z procesów innych Uczestników – z szacunkiem i uważnością.

Dostęp do nagrań mają wszyscy Uczestnicy Szkoły. 

Żadne nagranie nie trafia do osób spoza Szkoły – nawet jeśli również uczą się metody.

W tej przestrzeni uczysz się od innych i jesteś dla innych lekcją – ale w bezpiecznych granicach.

 

Publiczne wykorzystanie fragmentów – tylko za wyraźną zgodą

Jeśli chciałabym kiedyś publicznie wykorzystać fragment Twojego procesu:
– w podcaście,
– w artykule,
– w filmie,
– lub w innych materiałach –
najpierw zapytam Cię o zgodę. I zrobię to wprost.

Bez Twojej zgody:
– nie użyję żadnego fragmentu z nagraniem Twojego głosu lub wizerunku,
– mogę opisać sytuację jako case study – ale bez imienia, nazwiska, głosu, obrazu, ani żadnych identyfikujących szczegółów.

Jeśli coś z Twojego procesu stanie się publiczne – stanie się tak tylko z Twojego świadomego „tak”. 

Poufność to nie tylko obowiązek. To część uzdrawiającej przestrzeni.
I wspólnie tę przestrzeń chronimy.

Najczęściej pojawiające się pytania

W przypadku sesji indywidualnych – tak.
Jeśli z jakiegokolwiek powodu chcesz, by Twoje nagranie zostało usunięte z Twojego konta, możesz o to poprosić.
Zrobimy to bez pytania „dlaczego”. Twoja decyzja wystarczy.

W przypadku zajęć Szkoły – nie.
Spotkania Szkoły (w tym procesy grupowe, ćwiczenia, konsultacje Q&A, omawianie przypadków itd.)
nieodłączną częścią materiału edukacyjnego.
Nagrania te pozostają dostępne dla Uczestników – nawet jeśli ktoś zrezygnuje lub przerwie udział.

Dlatego przed dołączeniem do Szkoły:
– otrzymujesz dostęp do regulaminu Szkoły,
– akceptujesz fakt, że każde spotkanie jest nagrywane,
– i zgadzasz się, że Twoja obecność (głos, obraz, aktywność) stanie się częścią przestrzeni edukacyjnej tej grupy.

To nie jest upublicznienie.
To wspólna przestrzeń nauki – bezpieczna, zamknięta i chroniona.

Tak – i robisz to automatycznie, przystępując do Szkoły.
Zgoda na obecność w nagraniach oraz na utrwalenie Twojego wizerunku, głosu i wypowiedzi jest częścią regulaminu Szkoły.

To oznacza, że:
– opłacenie udziału i rozpoczęcie nauki jest jednoznaczne z akceptacją tych warunków,
– nie musisz podpisywać dodatkowego dokumentu – Twoja decyzja o uczestnictwie to świadoma zgoda.

Co ważne:

– aktywne uczestnictwo w zajęciach – czyli widoczność, obecność w ćwiczeniach, dzielenie się refleksjami – jest częścią procesu i jednym z kryteriów zaliczenia poszczególnych etapów Szkoły.
– Z tego względu nie ma możliwości wyłączania kamery, zmieniania nazwiska czy wycofywania się z obecności w nagraniu.

W tej przestrzeni wszyscy uczymy się od siebie – i razem tworzymy bezpieczny kontekst edukacyjny.
Dlatego Twoja zgoda na obecność nie jest tylko formalnością – jest częścią wspólnego zaufania.

12. Specyficzne zagrożenia dla osób z zaburzeniami neurologicznymi

Proces Zdrowej Pełni uruchamia realne reakcje na poziomie ciała i układu nerwowego.
Z tego powodu osoby z historią zaburzeń neurologicznych potrzebują szczególnej ostrożności i uważności, zanim zdecydują się wejść w tę ścieżkę. 

 
Co wiemy?

Na obecnym etapie rozwoju metody:
– nie prowadzimy regularnych badań klinicznych nad wpływem procesów Zdrowej Pełni na osoby z zaburzeniami neurologicznymi,
– nie mamy wystarczających danych, by określić, które diagnozy są względnym, a które bezwzględnym przeciwwskazaniem,
– nie posiadamy protokołów dla osób z napadami drgawkowymi, padaczką, chorobami demielinizacyjnymi (np. SM), chorobą Parkinsona itp.

Nie oznacza to, że te osoby nie mogą skorzystać z procesu.
Oznacza to, że nie możemy w tym momencie zagwarantować bezpieczeństwa w każdej sytuacji. 

 
Co to oznacza w praktyce?

Jeśli masz:
– aktywne objawy neurologiczne,
– zdiagnozowaną chorobę neurologiczną,
– epizody padaczkowe, utraty przytomności, drgawki, paraliże,
– lub inne stany, które wpływają na Twój układ nerwowy –

zatrzymaj się. Nie podejmuj decyzji sama/sam.

Zgłoś się do lekarza i osoby prowadzącej, opisz swoją sytuację i wspólnie zdecydujemy,
czy, kiedy i w jakiej formie można zacząć pracę.

Możliwe, że będzie trzeba:
– odroczyć proces,
– zacząć od mikro-etapów,
– lub uznać, że Zdrowa Pełnia na teraz nie jest najlepszym wyborem.

Twoje zdrowie i bezpieczeństwo są ważniejsze niż jakakolwiek sesja.

Jeśli pojawią się nowe dane – ten punkt zostanie zaktualizowany.

13. Dane osobowe i poufność

Twoje dane – tak samo jak Twoje emocje, ciało i historia – są w Zdrowej Pełni traktowane z najwyższą starannością i poufnością.

Nie zbieram danych „na zapas”.
Nie przetwarzam ich bez powodu.
Nie udostępniam ich nikomu, kto nie jest bezpośrednio zaangażony w proces, którego Ty jesteś częścią.

 

Jakie dane są zbierane?

W zależności od formy współpracy, mogą to być:
– dane identyfikacyjne (imię, nazwisko, adres e-mail),
– dane techniczne (logowanie do konta, dane urządzenia),
– dane zdrowotne lub psychiczne, jeśli samodzielnie zdecydujesz się je ujawnić w formularzu, dzienniku lub podczas rozmowy,
– nagrania Twoich sesji lub zajęć grupowych. 

 

Kto ma dostęp do Twoich danych?

– Twój Pzewodnik do Zdrowej Pełni (czyżyk),
– osoby technicznie odpowiedzialne za zabezpieczenie platformy, kont i nagrań.

Nikt inny nie ma dostępu do Twoich danych osobowych, treści Twoich sesji, ani żadnych Twoich wypowiedzi –
chyba że wyrazisz na to osobną, świadomą zgodę. 

 

Poufność to nie tylko obowiązek prawny. To nasza wspólna wartość.

Dzieląc się sobą – masz prawo oczekiwać bezpieczeństwa.

14. Odpowiedzialność i jurysdykcja

Proces Zdrowej Pełni to przestrzeń głębokiej transformacji,
ale nie jest to forma leczenia medycznego ani psychoterapeutycznego w rozumieniu przepisów prawa.

W związku z tym:

Nie ponoszę odpowiedzialności za decyzje, działania i wybory, które podejmujesz w wyniku udziału w procesie Zdrowej Pełni – to Ty podejmujesz je w oparciu o swoją wolną wolę i samodzielność.

Nie gwarantuję konkretnych rezultatów – bo każdy proces jest indywidualny, a jego przebieg zależy od wielu czynników (m.in. zaangażowania, gotowości, zasobów biologicznych, historii traumatycznej i bieżącego stanu zdrowia).

Wszelkie działania, rekomendacje i narzędzia oferowane w ramach Zdrowej Pełni są przedstawiane w dobrej wierze, jako potencjalnie wspierające – ale nie jako forma terapii ani leczenia.

Wszystkie kwestie formalne związane z procesem Zdrowej Pełni regulowane są przez prawo polskie.
W przypadku ewentualnych sporów, zastosowanie mają przepisy prawa cywilnego RP, a właściwymi organami są sądy polskie.

15. Kontakt i zgoda na otrzymywanie wiadomości

Przystępując do procesu Zdrowej Pełni – niezależnie od tego, czy dotyczy to sesji, Szkoły, programu czy konta użytkownika – zgadzasz się na otrzymywanie ode mnie wiadomości organizacyjnych, technicznych i edukacyjnych.

Wiadomości te mogą dotyczyć m.in.:
– terminów spotkań,
– dostępu do materiałów,
– przypomnień,
– aktualizacji związanych z Twoim udziałem,
– treści edukacyjnych, 
– lub informacji pomocnych w przechodzeniu procesu.

Jest to komunikacja niezbędna do tego, by proces mógł przebiegać z uważnością i w dobrej organizacji.

 

Masz prawo:
– zmienić dane kontaktowe,
– wypisać się z wiadomości promocyjnych (jeśli takie kiedyś się pojawią),
– napisać, jeśli chcesz zmienić formę kontaktu.

Ale jeśli chcesz korzystać z procesu, programu lub Szkoły – zgadzasz się na kontakt w sprawach, które Cię dotyczą.

16. Dołączenie do Społeczności Zdrowej Pełni

Zdrowa Pełnia to nie tylko proces. To też żywa Społeczność – oparta na zaufaniu, współodczuwaniu i wymianie.
Jeśli bierzesz udział w Szkole Terapii Psychobiologii Subkomórkowej – automatycznie stajesz się częścią tej przestrzeni. 

 

Co oznacza bycie w Społeczności?

Po dołączeniu do Szkoły:
– masz dostęp do platformy z forum, materiałami, grupami roboczymi i przestrzenią wymiany,
– możesz się dzielić, pytać, wspierać innych i korzystać z ich doświadczenia,
– i jednocześnie Twoje dane są widoczne dla innych Uczestników Twojego rocznika. 

 

Jakie dane są widoczne?

Dla wszystkich Uczestników Twojej edycji Szkoły widoczne są:

– Twoje imię i nazwisko,
– zdjęcie profilowe (jeśli je wgrasz),
– podany przez Ciebie kontakt (e-mail, telefon – jeśli je udostępnisz),
– linki do profili społecznościowych (jeśli je wpiszesz),
– Twoja aktywność na forum, udział w dyskusjach,
– zadania wykonywane w ramach pracy grupowej lub indywidualnej – w przestrzeni dostępnej dla grupy. 

 

Co istotne:

– Te dane nie są publiczne – są widoczne tylko wewnątrz Twojego rocznika Szkoły,
– Udział w Społeczności jest częścią procesu edukacyjnego i nie jest anonimowy,
– Dołączenie do Szkoły oznacza zaakceptowanie tej formy współobecności – i świadomą zgodę na wzajemną widoczność

 

Społeczność Zdrowej Pełni to nie tylko grupa.
To przestrzeń, w której możesz być sobą – i spotkać się z innymi, którzy też nie szukają perfekcji, tylko prawdy.