Szczególnie, jeśli masz za sobą pracę samorozwojową różnymi metodami, to możesz się zastanawiać, czym U.wolnienie na poziomie pamięci komórkowej jest, albo jak się ma do uzdrawiania. W tym odcinku znajdziesz odpowiedź na takie zagwostki 😉
Jeśli rozważasz U.wolnienie się od różnych obciążeń tak, by w końcu żyć życiem, które kochasz, w którym kochasz i które ma znaczenie, to potencjalne efekty procesu mogą Cię zainteresować.
No właśnie... Dlaczego? Przecież byłoby tak fajnie 🙃 Odpowiedź w poniższym nagraniu 😉
I tutaj możesz się zdziwić 😲 A nawet możesz odkryć, że część praktyk rozwojowych zamiast Cię rozwijać, to dokłada CI bonusowo rożnych obciążeń. Warto zatem wiedzieć, jakiego U.bogacenia szukasz 💚
Najpierw – dla szerszego i głębszego spojrzenia na temat U.wolnienia i U.bogacenia – posłuchaj trzeciego odcinka podcastu Zdrowa Pełnia z czyżykiem. Ciekawe, jak spojrzysz na U.wolnienie i U.bogacenie po zanurkowaniu w to nagranie 🥰
Poniżej znajdziesz garść informacji będących podsumowaniem powyższego odcinka podcastu. Więc jeśli potrzebujesz szybkiej powtórki, to zapraszam
Uwolnienie to proces wewnętrznej transformacji, na bazie którego Twoje ciało SAMO likwiduje w pamięci komórkowej, zapis obciążeń związanych z danym programem (od którego chcesz się uwolnić).
Kiedy dany program – zapisany w Twojej pamięci komórkowej – daje o sobie znać w życiu, to:
Uwolnienie oznacza, że w Twojej pamięci komórkowej nie został żaden zapis, który niesie w sobie znamiona danego programu. Zmiana zachodzi od razu (w trakcie Twojej sesji) i zostaje z Tobą na stałe. Nie musisz już niczego wdrażać, ćwiczyć, pilnować, uświadamiać sobie etc. Po prostu cieszysz się nową sytuacją i nową – uwolnioną – Tobą 🎉 🎉 🎉
Po czym poznajesz, że ciało samoU.wolniło się od zapisu obciążającego Cię programu? Otóż w sytuacjach, w których wcześniej reagowałaś trudnymi emocjami, odczuciami z ciała i myślami, teraz masz zupełny spokój:
U podstaw działania U.wolnienia stoi założenie, że nasze ciało zna zdrowy stan i że ma absolutną możliwość do pełnego zdrowia wrócić (tak samo, jak to następuje w przypadku fizycznych uszkodzeń; ciało SAMOzdrowieje i nie musimy tego procesu kontrolować, czy nim w żaden sposób zarządzać).
To samo dzieje się w przypadku zdrowienia z traumy (lub szerzej całości programu, jaki zapis nosimy w naszej pamięci komórkowej). Ciało zna obraz idealnego, biologicznego porządku – obraz działania omnipotentnej komórki macierzystej bez traumy i obciążeń. Co więcej – w procesie U.wolnienia od tych obciążeń – potrafi przywrócić wzorcowy obraz pozbywając się tego, co na skutek traum narosło w naszej pamięci komórkowej, a co nam nie służy.
“Dążenie do wolności jest wielką siłą człowieka.”
Antoni Kępiński
Jak dzieła uwolnienie na poziomie pamięci komórkowej?
Wszystkie struktury omnipotentnej komórki macierzystej są wolne od zapisu danego programu - wracają do zdrowego stanu wyjściowego (sprzed zaistnienia danego obciążenia).
Drobnoustroje nie wpływają na naszą świadomość w obszarze związanym z programem, od którego się uwalniałaś. W większości przypadków ciało samo się ich pozbywa z omnipotentnej komórki macierzystej.
Z pamięci komórkowej znikają także "kopie zapasowe" dla danego programu, przez co efekt uwolnienia od tego programu utrzymuje się na stałe (traumy i obciążenia nie wracają).
Jakie efekty przynosi uwolnienie w codziennym życiu?
Kiedy znika kołowrotek myśli, trudne emocje i blokady z ciała, które wcześniej trzymały Cię w miejscu, możesz łatwiej sięgnąć po to, co w życiu chcesz. Sprawniej realizujesz plany i marzenia.
Sytuacje, które wcześniej były nad wyraz trudne, teraz są dla Ciebie neutralne lub dużo łatwiejsze do "ogarnięcia". Zaczynasz je widzieć takimi, jakimi są - bez dopowiadania sobie niestworzonych historii 😉
Po sesji Zdrowej Pełni zmiana i wyższa jakość życia zostają z Tobą na co dzień. Nie musisz nad tym pracować, ani siebie pilnować, ani budować nawyków... Po prostu już to masz!
Możesz z tego wnioskować, że uwolnienie jest jednym z lepszych ruchów, które możesz zrobić, by żyło Ci się łatwiej Jednym z lepszych kroków, jakie prowadzą Cię do Twojej Zdrowej Pełni, czyli takiej przestrzeni w Tobie i w życiu, w której możesz z przekonaniem powiedzieć, że żyjesz życiem, które kochasz, w którym kochasz i które ma znaczenie
Pewnie trafniejszy obraz przedstawi Ci Magda – jedna z Bohaterek Zdrowej Pełni. Magda po negocjacjach z jedną z większych klientek, z jakimi współpracuje, chciała zakończyć z nią współpracę. Układała się z tą decyzją, mimo tego, że wynegocjowała podwyższenie stawek za swoje usługi. A nawet mimo tego, że to jest jej największa klientka, z którą współpracowała od wielu lat. Jednak w trakcie negocjacji Magda poczuła się manipulowana. Później natomiast długi czas mieliła w głowie tę sytuację. Słowami Magdy brzmiało to tak:
Dziś mam taki WKURW i oburzenie! Od rana mielił mi się w głowie temat negocjacji. Właśnie mnie olśniło, jak złapałam się 100x na myśli: „No ja pierdolę! Nie wierzę, że ona takich argumentów użyła!!! Bo tylko 50% wynegocjowałam, ale z układem, który jest wbrew moim wartościom.” Tu litania od wczoraj: no niby kasa jest większa, ale co tu za performance będzie. Otworzyłam puszkę Pandory, bo moi klienci się kolegują wzajemnie i teraz mam nieżłe turne przed sobą…
Kiedy zaczynałyśmy sesję Zdrowej Pełni, Magda miała już decyzję, że kolejnego dnia spotyka się z tą klientką i kończy z nią współpracę. Jednak podczas sesji Magda dokonała wielu odkryć – rozpoznała, z czego wynikało jej poczucie bycia manipulowaną, a także z jakich głębokich powodów ruch w kierunku zakończenia współpracy wydawał jej się jedynym właściwym. Znalazła także w sobie zapisy, które powodowały, że w trakcie negocjacji czuła, że jest na słabszej pozycji. Kiedy uwolniła się od programów zapisanych w jej pamięci komórkowej, to zmieniło się nie tylko jej postrzeganie sytuacji, ale i cała sytuacja. W słowach Magdy rysuje się to tak:
Dziś w pracy ta klientka mnie unikała. Wcześniej zawsze przychodziła się przywitać i porozmawiać. Jednak ja sama miałam inne podejście do całej sytuacji. Wcześniej emocje mnie unosiły. Tamte wcześniejsze poczucia, to były lęki i teraz wiem, dlaczego tak się czułam, że chciałam uciec… że czułam zagrożenie z jej strony… Świadomość tego i mój obecny stan dały mi poczucie ogromnego spokoju wewnętrznego i dostęp do kolejnego pomostu – wglądu w to, co tak naprawdę kryje się głębiej pod moimi relacjami z klientami. Później poczułam, że wcale nie muszę jej wyjaśniać, co mnie poruszyło, bo tego poruszenia już nie ma. Nie ma też poczucia zagrożenia z jej strony. Teraz widzę to zupełnie inaczej. Obie mamy swoje racje i wiele lat znajomości za nami. Ona zna mnie, ja ją. Te negocjacje wywołały w nas różne emocje – także takie z przeszłości. Naturalne, że w takiej sytuacji obie mogłyśmy poczuć się urażone. Teraz jednak wiem, że nawet gdyby ona rozmawiała z innymi moimi klientami, to nie ma to żadnego znaczenia. To jest jej opinia, a ja niczego nie muszę się obawiać. Wiem, co chcę i jak mam rozmawiać z innymi klientami. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój w poczuciu
Dodatkowo inni klienci byli dziś bardziej „wyczuleni”. Przychodzili, rozmawiali, dziękowali. Robią to zawsze, ale dziś szczególnie więcej tego pokazywali. A na wychodne dostałam dwie róże w prezencie
A tak Magda mówiła o całym zajściu 3 miesiące i kilka sesji później. W ramach tych kilku sesji Magda uwolniła się od zapisów, które zalegały w jej pamięci komórkowej, a które kładły się złowrogim cieniem na jej relacje z Ludźmi. Efekt? Przeczytaj, a się przekonasz 😉
Czytając to, co napisałam wcześniej o całym zajściu… Cóż, uśmiałam się, to za mało powiedziane 😁 Ja tak kiedyś zareagowałam ? No, No… Kto podmienił Magdę? 🤣 Ubaw po pachy! Mało tego, relacje z tą klientką są bardzo dobre, np. rozmawiamy jak dwie psiapsi o życiowych refleksjach i mi się zwierzyła ostatnio z czegoś; inny świat po prostu. Kiedyś bym trzymała urazę… Ba, tamta Magda by zrezygnowała z tylu lat współpracy! Szok dla mnie teraz. 🤯 A oto happy end: minęło z 3 max miesiące. Po wszystkich negocjacjach i uwolnieniu zadziało się samo w mojej przestrzeni nieoczekiwane. Choć co ważne, mam wizje, jak docelowo firma ma działać. Intencja przeszła do kreacji. Mam nową klientkę, której stawkę zaproponowałam jeszcze o 25% wyższą, niż stawkę której nie udało mi się wynegocjować ze stałymi klientami. Zgodziła się bez mrugnięcia okiem. Czy uwolnienie pozwoliło na dodatkowe czary w moim życiu? Tak! Plus inne podejście z mojej strony. Już jestem gotowa na zmiany. Tak to odbieram. Ta najważniejsza klientka sama mi proponuje kolejnych klientów na nowych zasadach i z tą najwyższą jak do tej pory stawką, którą mam obecnie. Każdy jest win-win. Niezłe z nas negocjatorki – można? Można 👏 Ja już nawet nie pamiętam, że tak się oburzyłam . Manipulacja? Co? Ira przecież pracuje, jako negocjator zawodowo… eh kto tak ją nazwał 😂 My się szanujemy, ale każda z nas lubi mieć ostatnie zdanie… Uwielbiamy się przecież. Uważam, że teraz to jest zdrowa przestrzeń i każda z nas dostanie to, co chce . Dziękuję, kochana czyżyk 💗
Czasem trzeba sporo wewnętrznej odwagi, by po uwolnienie sięgnąć, bo po drodze jest rozpoznanie tego, co emocjonalnie boli; a czasem także tego, co przez całe życie bolało… Często łatwiejszym wyborem jest zostawić wszystko takim, jakim jest – nawet jeśli oznacza to wiele kolejnych lat babrania się w tym samym bagnie. Właśnie dlatego, kiedy Magda (i każdy inny Człowiek) sięga po swoje uwolnienie na poziomie pamięci komórkowej, to dla mnie jest ona / on prawdziwym Bohaterem❣️
Bo naszym naturalnym prawem jest życie w Zdrowej Pełni! Tak szybko, jak zauważysz, że na to zasługujesz i że Ci się to po prostu należy, tak szybko czujesz wewnętrzy impuls, by po uwolnienie sięgnąć 👏 👏 👏
Uwolnienie nie jest jednak . Dlatego, jeśli wcześniej miałaś już konkretne umiejętności, to po uwolnieniu (kiedy nie masz blokad) będzie Ci z nich łatwiej w życiu skorzystać. Tak, jak Magdzie łatwiej jest negocjować bez emocjonalnych obciążeń. Warto jednak pamiętać, że Magda wie jak negocjować i ma w tym doświadczenie.
Jeśli jednak brakuje Ci umiejętności, to proces uwolnienia co prawda pozbawi Cię blokad, traum i obciążeń, ale w umiejętności (np. komunikacyjne, negocjacyjne, planowania, prezentowania itp.) Cię nie wyposaży. Tutaj zostaje Ci stara, dobra szkoła, zgodnie z którą, aby daną umiejętność pozyskać, potrzebujesz ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć
Podstawowym warunkiem, by ciało rozpoczęło samozdrowienie z zapisu traum i innych obciążeń, jest OBECNOŚĆ – pełna obecność naszej świadomości w ciele. Niestety niewiele osób doświadcza takiej obecności na co dzień 😢
Tak długo, jak długo przeżywamy życie dryfując od aktywacji jednej traumy do drugiej, a przez to czując przynajmniej część świadomości poza ciałem, nie mamy szansy na uruchomienie samoistnego uwolnienia.
Traumy i obciążenia zapisane w omnipotentnej komórce macierzystej powodują szereg negatywnych objawów w życiu, Uwolnienie polega na samozdroweiniu i powrocie do stanu zdrowia (bez dodatkowych, obciążających zapisów w pamięci komórkowej).
Cały proces uwolnienia zmierza w kierunku od obciążeń i blokujących zapisów pamięci komórkowej, do czystego, zdrowego stanu początkowego omnipotentnej komórki macierzystej.
W zdecydowanej większości przypadków po uwolnienie możesz sięgnąć zawsze, choć większość Ludzi sięga po nie wówczas, kiedy blokady i obciążenia dają im się życiowo mocno we znaki.
Brak zintegrowania naszej świadomości wypacza postrzeganie świata i powoduje szereg konfliktów wewnętrznych. Ubogacenie jednoczy zdefragmentowane części świadomości, co skutkuje poszerzeniem i pogłębieniem naszej świadomości (transcendentny wzrost).
Proces od stanu czystości i zdrowia w omnipotentnej komórce macierzystej, do transcendentnego rozwoju na skutek unifikacji struktur, które kotwiczą w sobie naszą świadomość.
W zdecydowanej większości przypadków skuteczne ubogacenie jest możliwe od momentu, kiedy w danym obszarze pamięć komórkowa jest "czysta" - bez zapisu traum i innych obciążeń.
Jak widzisz z powyższego, ubogacenie (odczuwane, jako transcendentny wzrost, poszerzenie i pogłębienie świadomości, a także większy dostęp do wewnętrznych zasobów) jest wynikiem zunifikowania i harmonijnego współdziałania struktur, jakie na poziomie materialnym, kotwiczą w sobie naszą świadomość.
Ubogacenie absolutnie nie zakłada wpisania dodatkowych treści do naszej pamięci komórkowej. Z mojego doświadczeni, wszelkie metody „rozwojowe”, które polegają na dodaniu kolejnych zapisów do naszej pamięci komórkowej, niestety bonusowo obdarzają nas kolejnymi obciążeniami 🤢
Po tym wszystkim, jestem bardzo ciekawa Twoich przemyśleń. Podziel się nimi w komentarzach poniżej 🖊️ ❤️
Zapraszam Cię do zabawy otwierającej oczy z kartami Osho Zen 🙂 Wylosowana karta, może pomóc Ci zobaczyć, co towarzyszy Ci obecnie w życiu (ogólnie lub w wybranym przez Ciebie temacie).
Oczywiście możesz powiedzieć, że opis kart pasuje do każdej sytuacji i każdego człowieka. Może i tak jest… Jednak refleksja nad tu i teraz jest Twoim wyborem, a wnioski są tylko i wyłącznie Twoje.
Zaufaj intuicji 😉 i upewnij się, że nie wypierasz treści, których nie chcesz usłyszeć.
Szczególnie, jeśli masz za sobą pracę samorozwojową różnymi metodami, to możesz się zastanawiać, czym U.wolnienie na poziomie pamięci komórkowej jest, albo jak się ma do uzdrawiania. W tym odcinku znajdziesz odpowiedź na takie zagwostki 😉
Jeśli rozważasz U.wolnienie się od różnych obciążeń tak, by w końcu żyć życiem, które kochasz, w którym kochasz i które ma znaczenie, to potencjalne efekty procesu mogą Cię zainteresować.
No właśnie... Dlaczego? Przecież byłoby tak fajnie 🙃 Odpowiedź w poniższym nagraniu 😉
I tutaj możesz się zdziwić 😲 A nawet możesz odkryć, że część praktyk rozwojowych zamiast Cię rozwijać, to dokłada CI bonusowo rożnych obciążeń. Warto zatem wiedzieć, jakiego U.bogacenia szukasz 💚
Najpierw – dla szerszego i głębszego spojrzenia na temat U.wolnienia i U.bogacenia – posłuchaj trzeciego odcinka podcastu Zdrowa Pełnia z czyżykiem. Ciekawe, jak spojrzysz na U.wolnienie i U.bogacenie po zanurkowaniu w to nagranie 🥰
Poniżej znajdziesz garść informacji będących podsumowaniem powyższego odcinka podcastu. Więc jeśli potrzebujesz szybkiej powtórki, to zapraszam
Uwolnienie to proces wewnętrznej transformacji, na bazie którego Twoje ciało SAMO likwiduje w pamięci komórkowej, zapis obciążeń związanych z danym programem (od którego chcesz się uwolnić).
Kiedy dany program – zapisany w Twojej pamięci komórkowej – daje o sobie znać w życiu, to:
Uwolnienie oznacza, że w Twojej pamięci komórkowej nie został żaden zapis, który niesie w sobie znamiona danego programu. Zmiana zachodzi od razu (w trakcie Twojej sesji) i zostaje z Tobą na stałe. Nie musisz już niczego wdrażać, ćwiczyć, pilnować, uświadamiać sobie etc. Po prostu cieszysz się nową sytuacją i nową – uwolnioną – Tobą 🎉 🎉 🎉
Po czym poznajesz, że ciało samoU.wolniło się od zapisu obciążającego Cię programu? Otóż w sytuacjach, w których wcześniej reagowałaś trudnymi emocjami, odczuciami z ciała i myślami, teraz masz zupełny spokój:
U podstaw działania U.wolnienia stoi założenie, że nasze ciało zna zdrowy stan i że ma absolutną możliwość do pełnego zdrowia wrócić (tak samo, jak to następuje w przypadku fizycznych uszkodzeń; ciało SAMOzdrowieje i nie musimy tego procesu kontrolować, czy nim w żaden sposób zarządzać).
To samo dzieje się w przypadku zdrowienia z traumy (lub szerzej całości programu, jaki zapis nosimy w naszej pamięci komórkowej). Ciało zna obraz idealnego, biologicznego porządku – obraz działania omnipotentnej komórki macierzystej bez traumy i obciążeń. Co więcej – w procesie U.wolnienia od tych obciążeń – potrafi przywrócić wzorcowy obraz pozbywając się tego, co na skutek traum narosło w naszej pamięci komórkowej, a co nam nie służy.
“Dążenie do wolności jest wielką siłą człowieka.”
Antoni Kępiński
Jak dzieła uwolnienie na poziomie pamięci komórkowej?
Wszystkie struktury omnipotentnej komórki macierzystej są wolne od zapisu danego programu - wracają do zdrowego stanu wyjściowego (sprzed zaistnienia danego obciążenia).
Drobnoustroje nie wpływają na naszą świadomość w obszarze związanym z programem, od którego się uwalniałaś. W większości przypadków ciało samo się ich pozbywa z omnipotentnej komórki macierzystej.
Z pamięci komórkowej znikają także "kopie zapasowe" dla danego programu, przez co efekt uwolnienia od tego programu utrzymuje się na stałe (traumy i obciążenia nie wracają).
Jakie efekty przynosi uwolnienie w codziennym życiu?
Kiedy znika kołowrotek myśli, trudne emocje i blokady z ciała, które wcześniej trzymały Cię w miejscu, możesz łatwiej sięgnąć po to, co w życiu chcesz. Sprawniej realizujesz plany i marzenia.
Sytuacje, które wcześniej były nad wyraz trudne, teraz są dla Ciebie neutralne lub dużo łatwiejsze do "ogarnięcia". Zaczynasz je widzieć takimi, jakimi są - bez dopowiadania sobie niestworzonych historii 😉
Po sesji Zdrowej Pełni zmiana i wyższa jakość życia zostają z Tobą na co dzień. Nie musisz nad tym pracować, ani siebie pilnować, ani budować nawyków... Po prostu już to masz!
Możesz z tego wnioskować, że uwolnienie jest jednym z lepszych ruchów, które możesz zrobić, by żyło Ci się łatwiej Jednym z lepszych kroków, jakie prowadzą Cię do Twojej Zdrowej Pełni, czyli takiej przestrzeni w Tobie i w życiu, w której możesz z przekonaniem powiedzieć, że żyjesz życiem, które kochasz, w którym kochasz i które ma znaczenie
Pewnie trafniejszy obraz przedstawi Ci Magda – jedna z Bohaterek Zdrowej Pełni. Magda po negocjacjach z jedną z większych klientek, z jakimi współpracuje, chciała zakończyć z nią współpracę. Układała się z tą decyzją, mimo tego, że wynegocjowała podwyższenie stawek za swoje usługi. A nawet mimo tego, że to jest jej największa klientka, z którą współpracowała od wielu lat. Jednak w trakcie negocjacji Magda poczuła się manipulowana. Później natomiast długi czas mieliła w głowie tę sytuację. Słowami Magdy brzmiało to tak:
Dziś mam taki WKURW i oburzenie! Od rana mielił mi się w głowie temat negocjacji. Właśnie mnie olśniło, jak złapałam się 100x na myśli: „No ja pierdolę! Nie wierzę, że ona takich argumentów użyła!!! Bo tylko 50% wynegocjowałam, ale z układem, który jest wbrew moim wartościom.” Tu litania od wczoraj: no niby kasa jest większa, ale co tu za performance będzie. Otworzyłam puszkę Pandory, bo moi klienci się kolegują wzajemnie i teraz mam nieżłe turne przed sobą…
Kiedy zaczynałyśmy sesję Zdrowej Pełni, Magda miała już decyzję, że kolejnego dnia spotyka się z tą klientką i kończy z nią współpracę. Jednak podczas sesji Magda dokonała wielu odkryć – rozpoznała, z czego wynikało jej poczucie bycia manipulowaną, a także z jakich głębokich powodów ruch w kierunku zakończenia współpracy wydawał jej się jedynym właściwym. Znalazła także w sobie zapisy, które powodowały, że w trakcie negocjacji czuła, że jest na słabszej pozycji. Kiedy uwolniła się od programów zapisanych w jej pamięci komórkowej, to zmieniło się nie tylko jej postrzeganie sytuacji, ale i cała sytuacja. W słowach Magdy rysuje się to tak:
Dziś w pracy ta klientka mnie unikała. Wcześniej zawsze przychodziła się przywitać i porozmawiać. Jednak ja sama miałam inne podejście do całej sytuacji. Wcześniej emocje mnie unosiły. Tamte wcześniejsze poczucia, to były lęki i teraz wiem, dlaczego tak się czułam, że chciałam uciec… że czułam zagrożenie z jej strony… Świadomość tego i mój obecny stan dały mi poczucie ogromnego spokoju wewnętrznego i dostęp do kolejnego pomostu – wglądu w to, co tak naprawdę kryje się głębiej pod moimi relacjami z klientami. Później poczułam, że wcale nie muszę jej wyjaśniać, co mnie poruszyło, bo tego poruszenia już nie ma. Nie ma też poczucia zagrożenia z jej strony. Teraz widzę to zupełnie inaczej. Obie mamy swoje racje i wiele lat znajomości za nami. Ona zna mnie, ja ją. Te negocjacje wywołały w nas różne emocje – także takie z przeszłości. Naturalne, że w takiej sytuacji obie mogłyśmy poczuć się urażone. Teraz jednak wiem, że nawet gdyby ona rozmawiała z innymi moimi klientami, to nie ma to żadnego znaczenia. To jest jej opinia, a ja niczego nie muszę się obawiać. Wiem, co chcę i jak mam rozmawiać z innymi klientami. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój w poczuciu
Dodatkowo inni klienci byli dziś bardziej „wyczuleni”. Przychodzili, rozmawiali, dziękowali. Robią to zawsze, ale dziś szczególnie więcej tego pokazywali. A na wychodne dostałam dwie róże w prezencie
Czasem trzeba sporo wewnętrznej odwagi, by po uwolnienie sięgnąć, bo po drodze jest rozpoznanie tego, co emocjonalnie boli; a czasem także tego, co przez całe życie bolało… Często łatwiejszym wyborem jest zostawić wszystko takim, jakim jest – nawet jeśli oznacza to wiele kolejnych lat babrania się w tym samym bagnie. Właśnie dlatego, kiedy Magda (i każdy inny Człowiek) sięga po swoje uwolnienie na poziomie pamięci komórkowej, to dla mnie jest ona / on prawdziwym Bohaterem❣️
Bo naszym naturalnym prawem jest życie w Zdrowej Pełni! Tak szybko, jak zauważysz, że na to zasługujesz i że Ci się to po prostu należy, tak szybko czujesz wewnętrzy impuls, by po uwolnienie sięgnąć 👏 👏 👏
Uwolnienie nie jest jednak . Dlatego, jeśli wcześniej miałaś już konkretne umiejętności, to po uwolnieniu (kiedy nie masz blokad) będzie Ci z nich łatwiej w życiu skorzystać. Tak, jak Magdzie łatwiej jest negocjować bez emocjonalnych obciążeń. Warto jednak pamiętać, że Magda wie jak negocjować i ma w tym doświadczenie.
Jeśli jednak brakuje Ci umiejętności, to proces uwolnienia co prawda pozbawi Cię blokad, traum i obciążeń, ale w umiejętności (np. komunikacyjne, negocjacyjne, planowania, prezentowania itp.) Cię nie wyposaży. Tutaj zostaje Ci stara, dobra szkoła, zgodnie z którą, aby daną umiejętność pozyskać, potrzebujesz ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć
Podstawowym warunkiem, by ciało rozpoczęło samozdrowienie z zapisu traum i innych obciążeń, jest OBECNOŚĆ – pełna obecność naszej świadomości w ciele. Niestety niewiele osób doświadcza takiej obecności na co dzień 😢
Tak długo, jak długo przeżywamy życie dryfując od aktywacji jednej traumy do drugiej, a przez to czując przynajmniej część świadomości poza ciałem, nie mamy szansy na uruchomienie samoistnego uwolnienia.
Traumy i obciążenia zapisane w omnipotentnej komórce macierzystej powodują szereg negatywnych objawów w życiu, Uwolnienie polega na samozdroweiniu i powrocie do stanu zdrowia (bez dodatkowych, obciążających zapisów w pamięci komórkowej).
Cały proces uwolnienia zmierza w kierunku od obciążeń i blokujących zapisów pamięci komórkowej, do czystego, zdrowego stanu początkowego omnipotentnej komórki macierzystej.
W zdecydowanej większości przypadków po uwolnienie możesz sięgnąć zawsze, choć większość Ludzi sięga po nie wówczas, kiedy blokady i obciążenia dają im się życiowo mocno we znaki.
Brak zintegrowania naszej świadomości wypacza postrzeganie świata i powoduje szereg konfliktów wewnętrznych. Ubogacenie jednoczy zdefragmentowane części świadomości, co skutkuje poszerzeniem i pogłębieniem naszej świadomości (transcendentny wzrost).
Proces od stanu czystości i zdrowia w omnipotentnej komórce macierzystej, do transcendentnego rozwoju na skutek unifikacji struktur, które kotwiczą w sobie naszą świadomość.
W zdecydowanej większości przypadków skuteczne ubogacenie jest możliwe od momentu, kiedy w danym obszarze pamięć komórkowa jest "czysta" - bez zapisu traum i innych obciążeń.
Jak widzisz z powyższego, ubogacenie (odczuwane, jako transcendentny wzrost, poszerzenie i pogłębienie świadomości, a także większy dostęp do wewnętrznych zasobów) jest wynikiem zunifikowania i harmonijnego współdziałania struktur, jakie na poziomie materialnym, kotwiczą w sobie naszą świadomość.
Ubogacenie absolutnie nie zakłada wpisania dodatkowych treści do naszej pamięci komórkowej. Z mojego doświadczeni, wszelkie metody „rozwojowe”, które polegają na dodaniu kolejnych zapisów do naszej pamięci komórkowej, niestety bonusowo obdarzają nas kolejnymi obciążeniami 🤢
Po tym wszystkim, jestem bardzo ciekawa Twoich przemyśleń. Podziel się nimi w komentarzach poniżej 🖊️ ❤️